Wydawało się, że po filmie z 2021 roku „Pogromcy duchów” powrócili na właściwe tory i zapowiedziana na ten rok kontynuacja potwierdzi dobrą formę kultowej serii. Okazuje się jednak, że rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te założenia. „Imperium lodu” zostało właśnie najgorzej ocenianą częścią całej franczyzy.
„Pogromcy duchów: Imperium lodu” film zbiera fatalne opinie
Na pierwszy piątek kwietnia zaplanowano premierę filmu „Pogromcy duchów: Imperium lodu” mającego być bezpośrednią kontynuacją produkcji wypuszczonej do kin w 2021 roku, która pokazała na ekranie zupełnie nowych bohaterów, których zagrali Paul Rudd, Carrie Coon, Finn Wolfhard i Mckenna Grace. W epizodycznych rolach wrócili też gwiazdorzy dwóch pierwszych filmów z lat 80. ubiegłego wieku, czyli Bill Murray, Dan Aykroyd i Ernie Hudson.
Sprawdź też: HBO Max znika z Polski! Termin premiery Max potwierdzony! Będzie plan z reklamami!
Krytycy nie byli jakoś specjalnie zachwyceni filmem „Pogromcy duchów. Dziedzictwo”, ale przy ponad 300 tekstach 64% z nich była pozytywna. Natomiast produkcją zachwycili się sami widzowie, wśród których zadowolonych z seansu było aż 94%. Kontynuacja, którą zobaczymy w kinach za nieco ponad dwa tygodnie, wypada w oczach krytyków jeszcze gorzej niż film z 2021 roku. Po zniesieniu embarga ukazało się już ponad 40 recenzji i tylko 45% z nich ocenia „Imperium lodu” pozytywnie. Aktualnie jest to więc najsłabszy wynik wśród wszystkich filmów franczyzy.
Produkcja odstaje od najgorzej ocenianej do tej pory części, czyli filmu „Pogromcy duchów II” o 10 punktów procentowych. Przy tej serii często jednak gustu krytyków i widzów mocno się różni i przykładem tego nie jest tylko wspomniana produkcja sprzed trzech lat, ale także film z 2016 roku, kiedy to Sony Pictures próbowało ożywić franczyzę za sprawą kobiecego spin-offu. Film ten jest drugim najlepiej ocenianym przez krytyków filmem serii z wynikiem na poziomie 74%, a tymczasem wśród widzów pozytywnie oceniło tylko 49% głosujących.
Sprawdź też: Widzowie oszaleli na punkcie tego filmu! Te dwie nowości przyciągają tłumy na Netflix.
Warto więc poczekać na pierwsze oceny widzów, aby mieć lepszy obraz tego, jak faktycznie wypada produkcja „Pogromcy duchów: Imperium lodu”. Do polskich kin film wejdzie już 5 kwietnia. Tymczasem dodajmy, że krytycy przede wszystkim zarzucają filmowi to, że jest niezdarną produkcją, która jeszcze mocniej niż poprzednia część próbuje „jechać na nostalgii” i jedyne co przy tym oferuje widzom to mieszanka kiepskiego humoru i nieporadnej grozy.
Recenzje często mówią też o zbyt dużej liczbie bohaterów, na których film nie potrafi znaleźć odpowiedniego sposobu i obdarzyć ich czasem na rozwój. Padają wręcz zarzuty o to, że twórcy poszli na łatwiznę i film sprawia wrażenie niedopracowanego oraz stworzonego po linii najmniejszego oporu.
zdj. Sony Pictures