Tom Hanks wziął udział w dyskusji na temat sequela „Forresta Gumpa”. Trwała bardzo krótko

Przy okazji debiutu najnowszej produkcji Toma Hanksa i reżysera Roberta Zemeckisa, czyli aktorskiego remake'u „Pinokia”, w sieci pojawiły się informacje o kultowej produkcji, którą obaj artyści wspólnie zrealizowali prawie trzydzieści lat temu. Jak się okazuje, przez krótki moment brano pod uwagę możliwość nakręcenia kontynuacji Forresta Gumpa”. 

O możliwości pokazania na ekranie dalszych losów Gumpa, Hanks wspomniał w rozmowie z Joshem Horowitzem, na łamach podcastu Happy Sad Confused. Aktor wyjaśnił, że wiele lat po krytycznym i komercyjnym sukcesie filmu Zemeckisa (produkcja zarobiła globalnie niemal 700 milionów dolarów, w USA stając się przy tym najlepiej zarabiającym filmem 1994 roku) omówił z producentami możliwość przygotowania sequela. Dyskusję miał bardzo szybko przerwać sam Hanks. „Powiem tyle, że po upłynięciu długiego czasu [od pierwszej części] zaczęliśmy rozmawiać o kolejnym Forreście Gumpie. [Rozmowa] trwała jakieś 40 minut. A później... powiedzieliśmy po prostu panowie, dajcie spokój ” – tłumaczył w wywiadzie z Horowitzem.

Hanks dodał też, że najczęściej stara się unikać udziału w sequelach, bo rzadko słyszy pomysły, które uzasadniałyby powracanie do tych samych bohaterów. „Mądra rzecz, którą robię jest taka, że nigdy nie podpisuje kontraktu, który zakładałby konieczność pojawienia się w kontynuacji” – tłumaczył – „Zawsze mówię panowie, jeśli jest powód, by się za to zabrać, to działajmy. Ale nie możecie mnie zmuszać. A jest to naturalna tendencja, czysto komercyjna – by mówić hej, zrobiłeś hit, zrób to jeszcze raz to będziesz miał kolejny hit”. 

Sprawdź też: Gwiazdor „Squid Game” trafi do odległej galaktyki. Lee Jung-jae z główną rolą w serialu „The Acolyte”

Dodajmy, że mimo niechęci do brania udziału w nieuzasadnionych sequelach, gwiazdor pojawił się w remake'u „Pinokia”, który jeszcze dziś trafił do oferty platformy streamingowej Disney+. Niestety film nie spotkał się z ciepłym przyjęciem krytyków. W serwisie Rotten Tomatoes zebrano już 58 recenzji i zaledwie 33% z nich oceniają widowisko pozytywnie. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, zapraszamy do lektury naszych wrażeń z seansu. Recenzję znajdziecie w tym miejscu

Źródło: Variety / zdj. Paramount Pictures