Cary Fukunaga, ceniony za prace przy takich produkcjach jak „Nie czas umierać”, czy serial „Detektyw” znalazł w końcu kolejny projekt i ponownie możemy liczyć na to, że będzie to mocna propozycja. Zajmie się wyreżyserowaniem nowego kryminalnego thrillera zatytułowanego „Krew na śniegu”. W filmie wystąpią Tom Hardy i Aaron Taylor-Johnson. Film bazuje na powieści mistrza skandynawskiego kryminału Jo Nesbø.
Tom Hardy i Aaron Taylor-Johnson w skandynawskim kryminale od Jo Nesbø
Pierwotnie Fukunaga miał zająć się w najbliższej przyszłości wyreżyserowaniem filmu „77 Blackout”, projekt, w którym mieli zagrać Tom Hardy i Mahershala Ali. Jednak wydaje się, że reżyser w pierwszej kolejności skupi się na filmie „Krew na śniegu”, projekcie, który opisuje się jako największy tytuł przedsprzedażowy na TIFF (Toronto International Film Festival). Projektem tym Nesbø, autor znanych norweskich kryminałów, zadebiutuje jako scenarzysta filmowy.
Historia z jego powieści rozgrywa się w latach 70. XX wieku w Oslo, gdzie dwóch rywalizujących przywódców gangów walczy o kontrolę nad miastem. Tom Hardy zagra Hoffmana, potężnego przywódcę gangu, który polega na swoim zaufanym płatnym zabójcy, granym przez Aarona Taylor-Johnsona. Olav jest zimnym i skutecznym zabójcą, idealnym do wykonywania śmiercionośnych rozkazów Hoffmana. Jednak gdy Hoffman zleca Olava zabicie własnej żony, kodeks moralny Olava kłóci się z jego lojalnością. Zamiast zrealizować zlecenie, mężczyzna opracowuje plan, który czyni go kolejnym celem Hoffmana. Nie mając dokąd się zwrócić, Olav tworzy wzburzony sojusz, stawiając się w samym sercu śmiertelnej wojny gangów w Oslo.
Sprawdź też: Szukacie filmu na wieczór? Prime Video ma dla Was trzy mocne propozycje!
„Krew na śniegu” oznacza powrót Fukunagi do reżyserii, który w ostatnich latach stanął w obliczu poważnych oskarżeń. W 2021 roku mówiło się, że zmusił aktorkę do wykonania sceny topless w „Detektywie”, która, jak twierdziła, nie była częścią jej umowy. Doprowadziło to do dalszych oskarżeń w 2022 roku, kiedy trzy kobiety obwiniły Fukunagę o molestowanie seksualne na planie serialu „Władcy przestworzy” od Apple TV+. Dodatkowe oskarżenia pojawiły się w artykule Rolling Stone, w którym prawie tuzin źródeł twierdziło, że Fukunaga umawiał się na planie z młodszymi kobietami.
Produkcja jego nowego filmu ma rozpocząć się jesienią, a to oznacza, że premiery możemy spodziewać się w 2025 roku.
zdj. Depositphotos