Twórcy o premierze 2. sezonu „The Last of Us”: Scena pocałunku Ellie i Diny była kluczowa

Drugi sezon „The Last of Us” zadebiutował na HBO i platformie Max, przyciągając rekordowe 8,2 miliona widzów. Jednym z najbardziej znaczących momentów premierowego odcinka jest pierwszy pocałunek Ellie i Diny podczas noworocznego balu w Jackson — scena wiernie przeniesiona z gry „The Last of Us Part II”.

„Są rzeczy z gry, które wiem, że chcę przenieść do serialu niemal jeden do jednego”

Neil Druckmann, twórca gry i współautor serialu, w materiale zza kulis podkreślił, jak istotną postacią dla Ellie stała się Dina. „Dina staje się tą intrygującą osobą, w której Ellie się zaurocza, i widzimy to przez cały ten odcinek, że to nie tylko jej przyjaciółka, ktoś, kogo szanuje i podziwia, ale także ktoś, kogo po prostu lubi” — powiedział. „Nie do końca wie, jak sobie z tym poradzić, bo jest Ellie, jest jej głupio i jest nastolatką”. — tłumaczył Druckmann.

Showrunner produkcji, Craig Mazin, przyznał, że zależało mu nie tylko na odtworzeniu wielkich momentów z gry, ale też tych cichych, pełnych emocjonalnej głębi. „Są rzeczy z gry, które wiem, że chcę przenieść do serialu niemal jeden do jednego, bo je kocham i wierzę, że idealnie się sprawdzą również na ekranie” — mówił Mazin w rozmowie z Variety. „Jest jedno konkretne ujęcie w kościele, gdzie widzimy Ellie od tyłu, wśród pięknych świateł i tańczących ludzi. Jest naprawdę bardzo bliskie temu, co widzieliśmy w grze”.

Bella Ramsey, wcielająca się w Ellie, choć sama nie grała w grę, zapoznała się z jej fabułą dzięki nagraniom z rozgrywki. Aktorka przyznała, że scenografia zrobiła na niej ogromne wrażenie. „Pomyślałam: wow, to naprawdę wygląda jak gra” — wspominała Ramsey. Miasto Jackson, w którym rozgrywa się akcja odcinka, zostało wiernie odtworzone w Minaty Bay w Kanadzie. Jego odwzorowanie zrobiło wrażenie także na współtwórczyni gry Halley Gross. „Weszłam do domu Joela i poczułam się, jakbym znalazła się w symulacji. To było surrealistyczne doświadczenie” — dodała Gross.

Ramsey zaznaczyła również, że emocjonalna niepewność Ellie w relacji z Diną, graną przez Isabelę Merced, była kluczowa dla jej interpretacji postaci. „Ellie jest przekonana, że Dina jest hetero i związana z Jessem. Bardzo boi się swoich uczuć i tego, że mogłaby zniszczyć ważną dla siebie przyjaźń. Nawet w momencie, gdy Dina zaczyna się do niej zbliżać i całuje ją na parkiecie, Ellie wciąż ma w głowie: Czy to naprawdę się dzieje?” — mówiła aktorka.

Sprawdź też: HBO znów zrobiło (nie)idealną adaptację! Recenzja 2. sezonu „The Last of Us”

Nowy sezon „The Last of Us” ukazuje Ellie pięć lat po wydarzeniach z pierwszej serii. Bohaterka stara się odnaleźć w dorosłości bez stałego wsparcia Joela, a jej relacja z Diną — dodatkowo skomplikowana przez obecność byłego chłopaka Diny, Jessego, staje się jednym z najważniejszych wątków tej części.

źródło: Variety/zdj. HBO