Vin Diesel opowiada o zakończeniu „Szybkich i wściekłych”. Kiedy zobaczymy ostatnie części?

Niedługo na ekranach kin zadebiutuje film „Szybcy i wściekli 9”, produkcja rozpoczynająca finałowy rozdział widowiskowej serii akcji, która zaczynała jako film o ulicznych wyścigach. Jak zakończenie serii postrzegają Vin Diesel oraz reżyser Justin Lin?

W październiku zeszłego roku studio Universal Pictures potwierdziło, że „Szybcy i Wściekli” zakończą się na jedenastej odsłonie. Dwie ostatnie części będą ze sobą ściśle powiązane na wzór finałowych odsłon serii „Avengers” i zadebiutują w kinach rok po roku. Jak przewiduje Vin Diesel, dziesiąta część cyklu powinna pojawić się na dużym ekranie w 2023 roku, a jedenasta w 2024 roku. Tak aktor skomentował decyzję o zakończeniu długoletniej serii:

Każda historia zasługuje na zakończenie na własnych zasadach. Wiem, że ludzie będą czuć, że to nie musi się kończyć, ale wszystko, co dobre musi mieć zakończenie. Istnieją powody do zrobienia finału i myślę, że ta seria na to zasłużyła.

Reżyser Justin Lin mający na swoim koncie już pięć filmów serii, który zajmie się także dziesiątą i jedenastą częścią, zdradził z kolei, że pomysł na zakończenie „Szybkich i Wściekłych” był inicjatywą samego Vina Diesela.

Podczas naszego spotkania, Vin powiedział: Wydaję mi się, że powinniśmy pomyśleć o zakończeniu sagi. Dziewiąta część jest pierwszym filmem z ostatniego rozdziału. W pewnym sensie zmieniliśmy wszystko, aby kolejne dwa filmy mogły zakończyć tę niesamowitą podróż tych bohaterów.

Po zakończeniu głównej serii studio Universal Pictures będzie mogło skupić się na rozwijaniu świata „Szybkich i Wściekłych” w spin-offach takich jak wypuszczony w 2019 roku do kin Hobbs i Shaw”.

W filmie „Szybcy i wściekli 9” grają: Vin Diesel, Jordana Brewster, Michelle Rodriguez, Tyrese Gibson, Ludacris i Nathalie Emmanuel. Nowych bohaterów zagrali: John Cena, Michael Rooker, Francis Ngannou, Finn Cole, Vinnie Bennett, a także Charlize Theron i Helen Mirren. Produkcja zadebiutuje w kinach już 25 czerwca.

źródło: apnews.com / zdj. Universal Pictures