Timothée Chalamet stał się ostatnio największym gwiazdorem studia Warner Bros. Aktor przewodził obsadzie w dwóch największych kinowych hitach i trudno się dziwić, że wytwórnia chce dalej współpracować z młodym gwiazdorem. Okazuje się, że stanie się to nie tylko przy okazji „Diuny”.
„Wonka” doczeka się kontynuacji? Premiera za trzy lata?
Ostatnie pół roku Timothée Chalamet może bez dwóch zdań nazywać najlepszym okresem w swojej karierze. Po wielkim i nieco niespodziewanym sukcesie filmu „Wonka” debiutującym w grudniu aktor powrócił pod koniec lutego do kin z kolejnych wielkim hitem, drugą częścią „Diuny”, która aktualnie pozostaje największym kinowym hitem roku. Nie chcąc stracić szans na kolejne wielkie sukcesy z udziałem aktora studio Warner Bros. zaproponowało mu niedawno podpisanie indywidualnego kontraktu, który zakłada współpracę przy następnych projektach.
Wiemy, że Timothée Chalamet powróci w trzeciej części „Diuny”, ale wiele wskazuje na to, że w planach może być już także kontynuacja „Wonki” – tak przynajmniej donoszą najnowsze przecieki z siedziby studia Warner Bros. Co więcej, zbiegają się one z wyznaczeniem przez Warnera nowych dat premier w swoim kinowym harmonogramie. Studio zarezerwowało sobie miejsce na trzy niezatytułowane jeszcze produkcje w 2027 roku. Pierwsza z nich ma trafić do kin 26 marca, druga 23 lipca, a trzeci 17 grudnia.
Sprawdź też: Filmy Disneya będą trafiały na nową platformę Max. Jest jedno ALE.
Mówi się, że jedna z tych dat miałaby być zarezerwowana właśnie na „Wonkę 2” i najpewniej chodzi o grudniową premierę, bo właśnie w świątecznym okresie zeszłego roku pierwsza część podbijała kina i zgarnęła od widzów ponad 632 mln dolarów przy budżecie wynoszącym zaledwie 125 mln dolarów. Dodajmy, że film bez problemów poradził sobie z pokonaniem wyniku osiągniętego w 2005 roku przez „Charliego i fabrykę czekolady” z Johnnym Deppem. Umowa, którą aktor podpisał z Warnerem, zakłada podwyżkę wynagrodzenia i przyznanie mu statusu producenta przy nowych filmach. Przypomnijmy, że Chalamet za rolę w „Wonce” zarobił ponad 8 mln dolarów, a teraz jego wypłaty mają być już dwucyfrowe.
źródło: worldofreel.com / zdj. Warner Bros.