Willem Dafoe ponownie łączy siły z Robertem Eggersem. Aktor dołączył do obsady „Werwulfa”, nowego filmu twórcy „Czarownicy”, „Latarni” i „Wikinga”. Wcześniej udział w projekcie potwierdzili Lily-Rose Depp oraz Aaron Taylor-Johnson, którzy podobnie jak Dafoe, współpracowali z reżyserem przy „Nosferatu”. Zdjęcia mają ruszyć we wrześniu w Elstree Studios w Anglii, a premiera planowana jest na grudzień 2026 roku.
Willem Dafoe ponownie u Eggersa. Aktor dołącza do obsady „Werwulfa”
Dafoe i Eggers to sprawdzony duet – „Werwulf” będzie ich czwartym wspólnym projektem z rzędu. Aktor pojawił się wcześniej w „Latarni”, „Wikingu” i „Nosferatu”. Co więcej, w przygotowaniu jest już kolejny wspólny film – mroczna reinterpretacja „Opowieści wigilijnej”, w której Dafoe ma wcielić się w główną rolę, Ebenezera Scrooge’a.
Choć fabuła „Werwulfa” pozostaje owiana tajemnicą, wiele zdradza sam tytuł, który wskazuje na historię o wilkołaku. Akcja ma rozgrywać się w XIII-wiecznej Anglii, a dialogi zostaną napisane w duchu epoki, z wykorzystaniem języka staroangielskiego. Przez pewien czas Eggers rozważał nakręcenie filmu w czerni i bieli, ostatecznie jednak zdecydowano się na standardową oprawę wizualną. Reżyser współtworzy scenariusz z islandzkim pisarzem i poetą Sjónem, z którym pracował już przy „Wikingu”.
Sprawdź też: Marvel miał szalony pomysł. Ten nietypowy reżyser mógł nakręcić „Morbiusa”!
Ostatni film reżysera, „Nosferatu”, gotycki horror będący nową wersją klasyka kina niemego z 1922 roku, okazał się sukcesem. Już w weekend otwarcia zarobił 40 milionów dolarów, a łącznie przyniósł ponad 181 milionów dolarów na całym świecie. W obsadzie znaleźli się m.in. Lily-Rose Depp jako młoda kobieta prześladowana przez hrabiego Orloka (Bill Skarsgård) oraz Aaron Taylor-Johnson w roli Friedricha Hardinga. Obok nich wystąpili także Nicholas Hoult, Emma Corrin, Ralph Ineson, Simon McBurney i oczywiście Willem Dafoe jako profesor Albin Eberhart von Franz.
źródło: World of Reel