Wszyscy chcieli tego filmu z Gwiezdnych wojen. Disney skasował go w mgnieniu oka!

Wyobraźcie to sobie na chwilę: film w świecie Gwiezdnych wojen w reżyserii Stevena Soderbergha. Brzmi jak istne szaleństwo? A jednak to prawie się wydarzyło i to z Adamem Driverem w roli głównej. Na drodze stanął jednak... sam Disney.

Adam Driver mógł wrócić do Gwiezdnych wojen w ambitnym projekcie

W nowym wywiadzie dla Associated Press Adam Driver ujawnił, że przez dwa lata rozwijał z Soderberghiem projekt osadzony w uniwersum „Gwiezdnych wojen”. Film miał nosić tytuł „The Hunt for Ben Solo” i śledzić losy Kylo Rena po wydarzeniach z „Skywalker. Odrodzenie” — jego przetrwanie i drogę do odkupienia. „Zawsze byłem otwarty na powrót do Gwiezdnych wojen. Kathleen [Kennedy] skontaktowała się ze mną, a ja jej powiedziałem: jeśli będzie świetny reżyser i dobra historia, wracam w sekundę. Uwielbiałem tę postać” – powiedział Driver.

Tym świetnym reżyserem okazał się właśnie Steven Soderbergh, twórca takich klasyków jak „Traffic”, „Ocean’s Eleven” czy „Co z oczu, to z serca”. Razem z uznanym scenarzystą Scottem Z. Burnsem opracowali koncepcję, która, jak twierdzi aktor, zachwyciła Kathleen Kennedy i Lucasfilm. Projekt był gotowy do realizacji.

Sprawdź też: Jesień w pełni, a streaming tonie w mroku! Zobacz nowości tygodnia od Netfliksa i Prime Video!

Aż do momentu, gdy pomysł trafił na biurka w Disneyu. Bob Iger i Alan Bergman odrzucili projekt, tłumacząc, że nie widzą sposobu, w jaki Ben Solo mógłby wciąż żyć. I tak właśnie jedna z najbardziej intrygujących współprac w historii tej marki została bezpardonowo skasowana, zanim ktokolwiek zdążył włączyć kamery.

„To był jeden z najfajniejszych scenariuszy, przy jakich kiedykolwiek pracowałem” – dodał Driver.
Soderbergh potwierdził jego słowa: „Świetnie bawiłem się, kręcąc ten film w mojej głowie. Szkoda tylko, że fani go nie zobaczą”. Cała historia nagle rzuca nowe światło na coś, co fani zauważyli już w styczniu. W corocznej liście rzeczy, które Soderbergh oglądał, czytał i słuchał w 2024 roku, pojawiła się nienaturalnie duża liczba tytułów ze świata Star Wars – od „Mrocznego widma”, przez „Andora”, po „Skywalkera. Odrodzenie”. Wówczas serwisy takie jak IndieWire spekulowały, że może to zwiastować tajny projekt reżysera w uniwersum Gwiezdnych wojen. Wygląda na to, że mieli rację — Soderbergh najprawdopodobniej wciąż pracował nad „The Hunt for Ben Solo” w tamtym czasie.

No cóż, projekt ostatecznie dołączył do listy z produkcjami, których Disney nie zrealizował w tym uniwersum, a marka od 2019 roku znajduje się w twórczym zawieszeniu. Projekty są zapowiadane i anulowane jeden po drugim.

zdj. Lucasfilm