Złe wieści dla fanów Zacka Snydera. Netflix zrezygnował z serialu w świecie „Armii umarłych”

Jeśli liczyliście, że Netflix będzie rozwijał rozpoczęte „Armią umarłych” uniwersum zombie-horrorów Zacka Snydera to możecie się rozczarować. Z nowego wywiadu z filmowcem wynika, że animowany prequel tamtego widowiska nie trafi do oferty streamera. 

Choć Zack Snyder wkrótce przedstawi widzom swoją nową produkcję, inspirowane „Gwiezdnymi wojnami” widowisko fantasy „Rebel Moon”, wygląda na to, że nie doczekamy się zapowiedzianego rozwinięcia „Armii umarłych”, czyli jego poprzedniego franczyzowego projektu dla Netfliksa. W rozmowie z magazynem Total Film reżyser zasugerował, że prace nad serią „Army of the Dead: Lost Vegas”, animowanym prequelem filmu z 2021 roku, zostały skreślone. 

„Lost Vegas” stracone? Snyder opowiada o animowanym projekcie i nowym streamingowym uniwersum

Wkrótce po premierze „Armii umarłych” Snyder zapowiadał wiele kierunków, w których jednocześnie ruszy jego nowe filmowo-serialowe uniwersum. Obok pełnometrażowego sequela zatytułowanego „Planet of the Dead” widzowie mieli otrzymać wyżej wspomnianą odcinkową historię, osadzoną przed wydarzeniami oryginalnej „Armii”. Pierwszy film osadzono wprawdzie w konwencji dreszczowca zombie z elementami heistowego kryminału, ale w rozwinięciach Snyder zamierzał rozwinąć postapokaliptyczne uniwersum o motywy rodem z kina science fiction. Filmowiec wspominał chociażby o wprowadzeniu podróży w czasie, kosmitów i alternatywnych wymiarów.

Teraz, promując nadchodzące w przyszłym miesiącu kosmiczne widowisko „Rebel Moon”, Snyder wyjaśnił, że do rozwinięcia historii „Armii” – przynajmniej w ramach animowanego prequela – najpewniej już nie dojdzie. Przyznał też, że jeden z bohaterów „Rebel Moon” miał znaleźć się w „Lost Vegas” – reżyser chciał zasygnalizować tym, że obie jego franczyzy, „Armia umarłych” i „Rebel Moon”, należą do jednego współdzielonyego uniwersum

Armia umarłych opiera się na dość rozległej mitologii, która nie została przedstawiona w [pierwszym] filmie. Bohater z Rebel Moon pojawia się w animowanej serii ze świata Armii umarłych, której w końcu nie zrobiliśmy” – czytamy w rozmowie ze Snyderem. „W pewnym momencie w tamtym serialu bohaterowie mieli przejść przez portal do innego wymiaru – tam miały pojawić się postacie z innej rzeczywistości (...)Rebel Moon wszyscy siedzą w takim barze. Jeden z kosmitów to postać z animacji. To z całą pewnością jest współdzielone uniwersum. W tym samym wywiadzie filmowiec zasugerował, że nim streamer zrezygnował z kontynuowania prac nad „Lost Vegas”, ekipa zdążyła ukończyć sporą część prac: „dokończyliśmy scenariusze, wykonaliśmy pracę nad animacją, wszystkie głosy zostały nagrane. Nawet w obecnej formie można by to było obejrzeć. Cały sezon”

Za wyreżyserowanie niepokazanej ostatecznie animacji Snyder odpowiedział wspólnie z Jayem Olivą. Scenariusz napisał Shay Hatten. W obsadzie głosowej znaleźli się Tig Notaro, Joe Manganiello, Christian Slater i Anya Chalotra.

Przypomnijmy, że choć animowany prequel nie doszedł do skutku, Snyder wierzy w możliwość zrealizowania aktorskiego sequela „Armii umarłych”... a przynajmniej wierzył ponad pół roku temu. W marcu reżyser twierdził, że kontynuacja powstanie, choć wszelkie prace nad nią zostały zawieszone na czas realizacji „Rebel Moon”. 

źródło: Bloody Disgusting / zdj. Netflix