Tag: Kino

Wracamy do świata wykreowanego przez Johna Krasinskiego w filmie Ciche miejsce z 2018 roku. Tym razem dowiemy się w końcu, jak rozpoczęła się inwazja kosmicznych stworów reagujących na dźwięki. Prequel zatytułowany „Dzień pierwszy” trafił właśnie do kin. Jak poradzi sobie w pierwszy weekend i co to oznacza dla przyszłości franczyzy?

W kinach znowu rządzi Disney. Najnowsza animacja studia osiąga historyczne wyniki i mknie po pierwszy w tym roku miliard dolarów! W drugi weekend „W głowie się nie mieści 2” zostało już najlepiej zarabiającym filmem tego roku i pokonało tym samym drugą część „Diuny”.

Disney w końcu ma powody do świętowania. Po wielu spektakularnych klapach kinowych, którymi były wypełnione ostatnie miesiące, a nawet lata widzowie tym razem tłumnie ruszyli na najnowszą produkcję studia. W kinach rządzi teraz animacja „W głowie się nie mieści 2”.

Ponad dwa lata po tym, jak Will Smith spoliczkował na oscarowej ceremonii Chrisa Rocka za żart z jego żony, do kin zawitał film „Bad Boys: Ride or die”. Przed premierą pojawiały się sprzeczne prognozy dotyczące tego, jak zareaguje widownia na powrót Smitha na duży ekran. Dzisiaj wiemy już, że rzesza widzów nadal chce go oglądać.

Jeszcze niedawno mówiło się, że widzowie z niecierpliwością czekają na premierę filmu „Bad Boys: Ride or Die”, w którym Will Smith i Martin Lawrence wrócą jako duet gliniarzy z Miami. Na chwilę przed premierą okazuje się jednak, że sprzedaż biletów na weekendowe seanse wygląda wręcz fatalnie.

Anya Taylor-Joy i Chris Hemsworth z ich nowym filmem „Furiosa: Saga Mad Max” skierowanym do dorosłego widza nie byli w stanie odeprzeć ataków rodzinnej widowni. W ten weekend swoją siłę pokazały przede wszystkim familijne produkcje takie jak „Garfield” i „Istoty fantastyczne”.

Wszystko, co dobre, musi się kiedyś skończyć, a świetna passa Warnera w kinach kończy się w ten weekend. Po sporych sukcesach filmów „Diuna 2” i „Godzilla x Kong” przyszła pora na pierwszą tegoroczną wpadkę. Anya Taylor-Joy i Chris Hemsworth okazali się znacznie słabsi od duetu Tom Hardy-Charlize Theron.

Krytycy i widzowie są tym razem zgodni co do tego, że warto wybrać się do kin na film „Furiosa”, ale póki co wynik z pierwszych seansów nie zapowiada imponującego otwarcie. Nowe widowisko akcji od George'a Millera, twórcy kultowych widowisk o Mad Maksie będzie musiało wrzucić wyższy bieg, jeśli chce zapracować na finansowy sukces.

W pierwszej połowie 2024 roku studio Warner Bros. nie miało sobie równych i po wprowadzeniu do kin takich premier jak druga część „Diuny” oraz „Godzilla x Kong: Nowe imperium” nie zamierza spoczywać na laurach i chce kontynuować dobrą passę także w kolejnych miesiącach. Tak wygląda lista premier na drugą połówkę bieżącego roku oraz początek 2025 roku. Sprawdźcie, jakie filmy zobaczymy w najbliższych miesiącach, a na które będzie trzeba poczekać nieco dłużej.

Wojna domowa już za nami. Teraz w kinach nadszedł czas na sporą dawkę filmowej namiętności. Najwięcej widzów w trakcie weekendu przyciągała Zendaya z produkcją „Challengers”, którą krytycy okrzyknęli najseksowniejszą produkcją ostatnich lat. Kolejną barierę przebiła też druga „Diuna”, na której koncie znalazło się już ponad 700 mln dolarów.

Dobra passa studia Warner Bros. trwa w najlepsze. Film o Godzilli i Kongu łatwo poradził sobie z konkurencją, a miał w ten weekend do czynienia z kilkoma nowościami. Ani „Monkey Man” ani też „Omen: Początek” nie zbliżył się jednak nawet do wyniku osiągniętego przez dwa gigantyczne stwory. Co więcej, cały czas w kinach świetnie radzi sobie nowa część „Diuny”.

Po tym, jak w zeszłym tygodniu druga część „Diuny” musiała uznać zdecydowaną przewagę swojego przeciwnika i oddała prowadzenie w kinach po zaledwie siedmiu dniach, w trakcie tego weekendu film stawił „Kung Fu Pandzie 4” zdecydowanie większy opór. Różnica będzie minimalna, ale według pierwszych szacunków nadal liderem w kinach jest animowana produkcja od DreamWorks.

W kinach nadal rządzi filmowa biografia Boba Marleya. Z kolei „Madame Web”, czyli najnowsze superbohaterskie widowisko od Sony zaliczyło gigantyczny spadek i nadal ma na swoim koncie mniej niż „Morbius” po trzech dniach!

Kolejny polski klasyk doczekał się odświeżonej wersji. Od piątku w kinach możecie oglądać film „Sami swoi. Początek” opowiadający o młodości Pawlaka i Kargula. Wielu widzów obawiało się, że Artur Żmijewski nie poradzi sobie z odświeżeniem kultowego klasyka, ale po pierwszym weekendzie możemy stwierdzić, że ciekawość zwyciężyła i Polacy tłumnie ruszyli na seanse.

Już tylko niespełna trzy tygodnie dzielą nas od kinowej premiery drugiej części „Diuny”. Czy film z Timothéem Chalametem w roli głównej spełni pokładane w nim nadzieje i przyciągnie tłumy na kinowe sale? Pojawiły się właśnie pierwsze prognozy przewidujące, jak duże może być zainteresowanie nową produkcją Warnera.