W sieci ukazał się nowy raport dotyczący oglądalności ostatnich dwóch najgłośniejszych produkcji platformy Disney+. Wynika z niego, że debiutancki odcinek serialu „The Book of Boba Fett” radził sobie między subskrybentami usługi znacznie lepiej, od pierwszego wpisu w miniserialu o Hawkeye'u od Marvel Studios.
Informacje o dwóch przodujących w ostatnich tygodniach tytułach usługi Disneya opublikowała analityczna firma Samba TV, która przelicza oglądalność na podstawie 46 milionów urządzeń, na których uruchomiono platformę streamingową. Raport wskazuje, że w ciągu pierwszych pięciu dni obecności w ofercie Disney+, premierowy odcinek „The Book of Boba Fett” oglądano w 1,7 miliona amerykańskich gospodarstw domowych. Wynik ten wskazuje na zainteresowanie wyższe o dokładnie 13% względem debiutanckiego spotkania z solowym serialem o Hawkeye'u. Pierwszy odcinek tamtego serialu, udostępniony jeszcze pod koniec listopada, w ciągu pierwszych pięciu dni zobaczono w 1,5 miliona amerykańskich domów.
Warto dodać, że choć najnowsza produkcja osadzona w uniwersum „Star Wars” poradziła sobie na starcie lepiej od serii z Jeremym Rennerem, obie produkcje zaliczyły znacznie skromniejszy debiut od najpopularniejszej do tej pory produkcji Marvela na Disney+, czyli „Lokiego”. Według Samba TV, debiutancki odcinek serialu z główną rolą Toma Hiddlestona przez pierwsze pięć dni zobaczono w czerwcu tamtego roku w aż 2,5 miliona gospodarstw domowych.
Sprawdź też: „The Book of Boba Fett” – recenzja pierwszego odcinka serialu. Za kilka kredytów mniej
Źródło: Comicbook / zdj. Disney / Lucasfilm