Christopher Nolan uwielbia „Szybkich i wściekłych” i się tego nie wstydzi!

Christopher Nolan już jakiś czas temu ujawnił światu, że jest wielkim fanem najszybszej rodziny kina, a teraz przekonuje, że nie wstydzi się swojego uwielbienia do „Szybkich i wściekłych”. Radzi też, od której części najlepiej zacząć przygodę z serią.

Christopher Nolan jest fanem „Szybkich i wściekłych” i dobrze mu z tym

Reżyser „Oppenheimera”, który niedługo stanie do walki o Oscary przyznał kilka lat temu w podcaście „Happy Sad Confused”, że jest wielkim fanem „Szybkich i wściekłych” i zdradził, że ma dużą słabość do „Tokyo Drift”, czyli trzeciej części kinowej serii. Twórca trylogii „Mrocznego Rycerza” chwalił też kolejne części reżyserowane przez Justina Lina do serii, które stawały się coraz bardziej odjechane, bardziej widowiskowe, a ostatnio zaczęły popadać już nawet w autoparodię

Sprawdź też: Gotowi na intensywny weekend? Wielkie premiery na SkyShowtime, HBO Max i Prime Video!

Tymczasem podejście Nolana nie uległo zmianie i reżyser nadal jest wielkim fanem franczyzy i nie czuje z tego powodu wstydu. Nie mam wyrzutów sumienia, że ​​jestem fanem Szybkich i wściekłych” – z dumą Nolan stwierdził w rozmowie ze Stephenem Colbertem, który przyznał, że nigdy nie widział żadnej części i dopytywał, czy Nolan zgodziłby się obejrzeć z nim wszystkie odsłony. „To wspaniała seria akcji… Nigdy nie widziałeś żadnej z nich? Cały czas oglądam te filmy. Kocham je. Jestem w szoku, że nigdy żadnego z nich nie widziałeś”.

Nolan radził, aby przygodę z serią zacząć od „Tokyo Drift”, które jest niejako samodzielną produkcją, a dopiero później sięgnąć po kolejne odsłony, które zaczęły tworzyć specyficzną mitologię serii oraz postawiły na mocniej połączone wątki fabularne.

O co chodzi w „Tenet”? Nie próbuj tego zrozumieć. Poczuj to

Tenet o co chodzi w filmie

Zahaczając o temat chronologii serii „Szybkich i wściekłych” reżyser nieco pogubił się w kwestii tego gdzie na osi czasu znajdują się wydarzenia z trzeciej części i przez moment mógł poczuć się jak niektórzy widzowie jednego z jego poprzednich filmów „Tenet”, który należy do tytułu wzbudzającego najbardziej skrajne odczucia u jego fanów i przeciwników.

Sprawdź też: Kino potrzebuje „Diuny”! Wszyscy trzymają kciuki za sukces. Czy film trafi na HBO Max?

Nolan przekonywał jednak, że jego filmy nie są zagadkami, które należy rozwiązać, ale doświadczeniami, które należy przeżyć (najlepiej w kinie). Uspakajając tych, którzy nadal głowią się, o co chodziło w widowisku z Robertem Pattinsonem i Johnem Davidem Washingtonem, reżyser dodał: „Nie masz rozumieć wszystkiego w Tenet. Nie wszystko jest tu klarowne”. Zresztą Nolan podkreśla to też w samym filmie, w którym pada kwestia: „Nie próbuj go zrozumieć. Poczuj go”.

@moviemaniacs

Christopher Nolan is a Fast & Furious fan

♬ original sound - Movie Maniacs

zdj. Wrner Bros. / Universal Pictures