Najnowsza serialowa propozycja Netfliksa, czyli dreszczowiec „1899” zadebiutował wczoraj w ofercie platformy, szybko stając się najchętniej omawianą produkcją w sieci. Duet twórców „Dark” raz jeszcze zasypał widzów nowymi zagadkami. Co wydarzyło się ostatecznie na pokładzie parowca Cerber? Czy doczekamy się kolejnych sezonów? Uwaga, poniżej będą SPOILERY.
Choć „1899” rozpoczyna się jako kostiumowy horror o multikulturowej grupie uchodźców w drodze do Nowego Jorku, już po kilku odcinkach – gdy na pokładzie okrętu pojawia się anachroniczna do XIX-wiecznej otoczki technologia – jasnym staje się, że czas akcji serii jest w istocie zupełnie inny, niż początkowo sugerowano. Co więcej – pasażerowie parowca ciągle mierzą się z dziwnymi wizjami i odtwarzają dawne, najczęściej bolesne, wspomnienia.
W toku pierwszego sezonu (a po finale jasnym jest, że podobnie jak „Dark”, „1899” jest projektem w założeniu wielosezonowym), w twistach rodem ze świętej pamięci „Westworldu”, widzowie dowiadują się, że Cerber i jego przeprawa przez Pacyfik to część złożonej komputerowej symulacji, wykorzystującej rozproszone wspomnienia bohaterów. Co nie znaczy, że wspomnienia te są prawdziwe. Wygląda na to, że przynajmniej część z nich skonstruowano od zera – tak, by pasażerowie zapomnieli o swoich rzeczywistych tożsamościach. Właśnie tak dzieje się w przypadku Maury Franklin, zagranej przez Emily Beecham. Bohaterka, ujawniona ostatecznie jako córka Henry'ego Singletona, tajemniczego brytyjskiego biznesmena i „nadzorcy” symulacji, odkrywa, że Projekt Cerber to tylko jeden z programów opartych na cyfrowym transferowaniu świadomości. Po tym jak ludzie umierają na pokładzie Cerbera, ich jaźń zostaje zrestartowana i przeniesiona do innej symulacji. Jak sugeruje finał sezonu, każdy ze zdezelowanych okrętów odkrytych w odcinku szóstym reprezentuje zapis poprzedniego, nieudanego eksperymentu podjętego przez Henry'ego (sam Singleton nie znajduje się jednak na samym szczycie układanki – końcówka serii potwierdza, że za Projekt Cerber, odpowiada ktoś inny). „1899” nie udziela przy tym jasnej odpowiedzi na pytanie o cel projektu – serial podsuwa tylko, że nadrzędnym celem jest zgłębienie mechanizmów ludzkiego rozumowania.
Sprawdź też: Nie tylko Paramount szykuje wielką ofensywę horrorów. James Wan i Jason Blum zapowiadają połączenie swoich firm
Co jest rzeczywiste, a co nie? Co wydarzyło się w zakończeniu „1899”?

W rzeczywistości poza symulacją, Maura i Daniel (Anton Lesser) byli małżeństwem, zaś Elliot, chłopiec odnaleziony na pokładzie Prometeusza w debiutanckim rozdziale serialu, okazuje się ich synem. Jak sugerują ostatnie odcinki, na jakimś etapie chłopiec zapadł na tajemniczą chorobę, co skłoniło Maurę, w rzeczywistości wybitną specjalistkę w dziedzinie neurobiologii, do próby zapisania jego świadomości na dysku komputera. Niezdolność bohaterki do pogodzenia się z utratą dziecka prowadzi do zaprojektowania pierwszej symulacji – programu umożliwiającego obcowanie ze świadomością mimo fizycznej śmierci. Pierwszy sezon „1899” wprawdzie nigdy tego bezpośrednio nie potwierdza, ale możemy założyć, że w którymś momencie – zapewne po odejściu Elliota – Maura zareagowała na ból, postanawiając pozbyć się własnych wspomnień i w pełni oddając się symulacji. Wersje Daniela i Elliota, które trafiają na Cerbera, usiłują zatem „przebudzić” główną bohaterkę. „1899” sugeruje, że nim skasowała swoje własne wspomnienia, Maura zaprogramowała „tylne wyjście” z programu – celem bohaterów jest więc odnalezienie klucza i ucieczka z wirtualnej rzeczywistości.
W zakończeniu sezonu klucz trafia w ręce Henry'ego, który, winiąc swoją córkę za krzywdy wyrządzone uczestnikom symulacji, postanawia raz jeszcze zresetować jej pamięć i umieścić na samym początku modułu z rejsem Cerbera. Plan Singletona nie idzie jednak po jego myśli wskutek zmian wprowadzonych w kodzie wirtualnej rzeczywistości przez Daniela. W zawiłym zwrocie akcji ostatniego odcinka dowiadujemy się, że pod nieobecność Maury, kontrolę nad symulacją przejął jej brat Cirian i to on – z bliżej jeszcze nieopisanej przyczyny – postanowił uwięzić w niej wszystkich głównych bohaterów. Ostatnia scena przedstawia Maurę, która po sparowaniu klucza z zamkiem (obie części układanki przyjęły formę atrybutów jej rzeczywistego życia: zabawki Elliota i obrączki) budzi się na pokładzie statku kosmicznego Prometeusz płynącego przez kosmos w roku 2099.
Sprawdź też: Bradley Cooper przejmuje kultową rolę Steve’a McQueena! Za kamerą nowego „Bullitta” stanie Steven Spielberg
Czy będzie drugi sezon serialu „1899”? Co zobaczymy w nowych odcinkach?

Nie, na chwilę obecną streamer nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji o przedłużeniu serialu Barana bo Odara i Jantje Friese na drugi sezon. Możemy spodziewać się, że o dalszych losach produkcji przesądzi rezonans, z jakim w najbliższych dniach i tygodniach przejdzie ona przez ofertę platformy. Warto dodać, że duet odpowiedzialny za „1899” jest od paru lat związany z Netfliksem specjalnym kontraktem na wyłączność produkcji – pierwszą tego rodzaju umową zawartą z europejskimi twórcami.
W przypadku przedłużenia na drugi sezon (wypatrujcie doniesień w przeciągu najbliższych tygodni), możemy spodziewać się, że „1899” spróbuje wytłumaczyć tajemnice świata istniejącego poza symulacją (o ile nie okaże się ona kolejną wersją nierzeczywistego świata). Gdzie zmierza kosmiczny statek Prometeusz? Kto odpowiada za wprowadzenie do systemu wirusa wpływającego na świadomość pasażerów? Dlaczego większość wspomnień bohaterów wpiętych do symulacji wiąże się z traumą? I w końcu – kim jest Cirian i dlaczego zdecydował się na uwięzienie świadomości pasażerów wewnątrz programu?
Sprawdź też: „1899” – przedpremierowa recenzja serialu. Cisza na morzu.
Spytacie też pewnie, kiedy możemy spodziewać się premiery drugiego sezonu. Ponieważ przygotowanie pierwszej serii zabrało twórcom około dwóch lat (pół roku okresu zdjęciowego i wiele miesięcy postprodukcji, w tym przede wszystkim czasochłonnej pracy nad efektami specjalnymi), powrotu „1899” możemy spodziewać się zapewne najwcześniej w 2024 roku. I to przy przyjęciu optymistycznego scenariusza, że kierownicy Netfliksa odpowiednio szybko zdecydują się na zamówienie dalszego ciągu.
Kto może powrócić w drugim sezonie? Kto znalazł się na pokładzie Prometeusza?

Jeśli Netflix zamówi realizację drugiego sezonu (co wydaje się wysoce prawdopodobne), pozostaje jeszcze pytanie, kogo zobaczymy w nowych odcinkach „1899”. Biorąc pod uwagę to, w jaki sposób nowa produkcja od twórców „Dark” podchodzi do kwestii rzeczywistości, każdy z bohaterów – nawet ten, który teoretycznie zginął w pierwszym sezonie – może pojawić się w drugiej serii. Kluczowym zagadnienie pozostaje jednak to, którzy z bohaterów znaleźli się na pokładzie Prometeusza w 2099 roku. W ich przypadku miejsce w stałej obsadzie drugiego sezonu wydaje się przesądzone. Po tym, jak Maura Franklin (Emily Beecham) przebudziła się na pokładzie kosmicznego statku, widzimy, że podpięci do symulacji osadzonej w 1899 roku byli także Virginia (Rosalie Craig), Eyk Larsen (Andreas Pietschmann), Krester (Lucas Lynggaard Tønnesen), Tove (Clara Rosager), Olek (Maciej Musiał), Ling Yi (Isabella Wei), Yuk Je (Gabby Wong), Iben (Maria Erwolter), Anker (Alexandre Willaume), Ángel (Miguel Bernardeau), Ramiro (José Pimentão), Clémence (Mathilde Ollivier), Lucien (Jonas Bloquet), Jérôme (Yann Gael).
W kapsule zabrakło natomiast Daniela, męża Maury. Ich ostatni dialog mógł sugerować, że Daniel nie będzie obecny w rzeczywistości, do której trafi jego żona, ale warto zauważyć, że na Prometeuszu widzimy też jedną pustą kapsułę, która nie należała do Maury. Nawet jeśli Daniel nie znajdzie się na pokładzie kosmicznego statku, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że w jakiejś formie (w ramach wspomnień lub symulacji) będzie obecny w drugim sezonie.
Zdj. Netflix