„Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno?

24 listopada swoją premierę miały wydania Blu-ray i DVD z filmem „Czarna Wdowa” stanowiącym powrót MCU na kinowe ekrany po półtorarocznej przerwie, którą znacznie wydłużyła pandemia koronawirusa. Zapraszamy do recenzji wydania Blu-ray.

Czarna Wdowa” (2021), reż. Cate Shortland

(dystrybucja w Polsce: Galapagos)

Film „Czarna Wdowa”

Po stanowiącym zwieńczenie trzech pierwszych faz kinowego uniwersum Marvela „Avengers: Koniec gry”, tak jak przeczuwałem, moje zainteresowanie serią znacząco spadło. Na ten stan rzeczy wpłynął zarówno niezbyt porywający „Spider-Man: Daleko od domu”, jak i fakt, że wśród zapowiedzianych premier mało co przykuwało moją uwagę. Wprowadzanie do MCU mniej znanych postaci, mocno nieciekawe zwiastuny nadchodzących filmów, absurdalne decyzje (jak choćby ta o nieobsadzaniu nowego aktora w roli T'Challi) czy rozwijanie uniwersum z naciskiem na seriale kierowane na Disney+, których nie miałem najmniejszej ochoty oglądać, wywoływały narastające zobojętnienie. Spośród wszystkich projektów MCU po „Końcu gry” jedynie kilka przyciągało uwagę – wśród nich czwarty „Thor”, trzecia odsłona „Strażników Galaktyki”, nowy „Spider-Man” oraz film, który powinien był powstać kilka ładnych lat wcześniej, to jest dokładnie wtedy, kiedy wpasowałby się w chronologię zdarzeń trzeciej fazy: zaraz po „Wojnie bohaterów”.

Postać Czarnej Wdowy odtwarzana przez Scarlett Johansson towarzyszyła nam niemal od początku istnienia MCU. Wprowadzona w „Iron Manie 2” w 2010 roku, w dwa lata później weszła do oryginalnego składu Avengers w filmie Josha Whedona, by następnie powrócić jeszcze pięciokrotnie w kolejnych filmach z serii „Avengers” i „Kapitan Ameryka”. Jednak za każdym razem pozostawała zepchnięta na dalszy plan i nawet gdy Marvel zdecydował się w końcu na film z kobietą w roli głównej, zamiast Czarnej Wdowy padło na debiutującą w MCU Kapitan Marvel. Dopiero gdy historia bohaterki zakończyła się w „Końcu gry”, postanowiono nadrobić tę zaległość poprzez film, którego akcję osadzono jakiś czas wcześniej. Miał być on zarówno pożegnaniem ScarJo z rolą, jak i sposobem na wprowadzenie do filmowego uniwersum nowej bohaterki, ściśle powiązanej z Nataszą Romanovą. Jak wyszło? O tym niżej.

Czarna Wdowa Scarlett Johansson

Film rozpoczyna dość obszerna retrospekcja, w której poznajemy na pozór zwyczajną rodzinę Nataszy, by jednak już po chwili zrozumieć, że nie wszystko jest tym, na co na pierwszy rzut oka wygląda. Przeszłość Nataszy i jej przybranej siostry jest kluczowa dla wydarzeń, o których opowiada film. Zaraz po nietypowej jak na Marvel Studios sekwencji z napisami początkowymi zilustrowanej interesującym coverem najsłynniejszego kawałka Nirvany przenosimy się do czasów po wydarzeniach z trzeciego „Kapitana Ameryki”, kiedy to Czarna Wdowa jest ściganym zbiegiem. Prócz służb działających z polecenia sekretarza Rossa (w tej roli ponownie William Hurt), jej tropem podąża także tajemniczy Taskmaster. Jak się okazuje, to właśnie doganiająca Nataszę przeszłość stanowi najważniejszy problem – wkrótce na jej drodze stają inne zabójczynie z Czerwonej Sali, miejsca, które odcisnęło na naszej bohaterce trwałe piętno, a człowiek, którego – jak sądziła – lata temu zabiła, okazuje się niespodziewanie wracać zza grobu. W tej sytuacji niezbędne okaże się wsparcie – a gdzie indziej szukać pomocy niż u rodziny? Prócz Nataszy to właśnie jej przybrana siostra Yelena (Florence Pugh) wysuwa się tu na pierwszy plan i trzeba w tym miejscu przyznać, że poczynania tego duetu śledzi się z niemałą przyjemnością. Nowa bohaterka (w przeciwieństwie do takiej choćby Carol Danvers) jest postacią z charakterem, wnosi do filmu nieco humoru, jednocześnie bez trudu budząc sympatię widza. Jak mało która, spośród wprowadzonych w ostatnich latach postaci MCU, sprawia, że miałoby się chęć na obejrzenie kolejnego filmu opowiadająceo o jej losach (i oby w przyszłości dostała film, a nie serial na Disney+). Na drugim planie również nie brak udanych ról, z których na uwagę zasługują przede wszystkim – Alexei / Red Guardian (David Harbour) i główny antagonista Dreikov (Ray Winstone – pamiętny Szkarłatny Will z „Robina z Sherwood”). Do tego dochodzi jeszcze Rachel Weisz oraz, stanowiąca nieco dziwny wybór obsadowy, osoba kryjąca się pod maską Taskmastera.

Prócz niezłej obsady do zalet filmu z pewnością zaliczyć można dobre tempo, szereg udanych scen akcji (mam tu jednak na myśli głównie te z pierwszej połowy filmu) oraz interesującą fabułę z kilkoma zgrabnymi zwrotami akcji (choć niektóre z twistów można tu przewidzieć na długo nim nastąpią). Film budzi szereg wyraźnych skojarzeń z jedną z najlepszych produkcji wchodzących w skład uniwersum, to jest „Zimowym Żołnierzem” – zbliżony klimat, podobny charakter samej fabuły, finałowa sekwencja, a postać Taskmastera w znacznym stopniu przypomina tytułowego bohatera tamtego filmu, choć nie jest mu w stanie dorównać, tak zresztą, jak i dzieło Cate Shortland nie dorównuje filmowi braci Russo. Jednak fakt, że nie dotrzymało się kroku najlepszym, wcale nie musi oznaczać porażki.

Czarna Wdowa Scarlett Johansson David Harbout i Florence Pugh

Ktoś mógłby stwierdzić, że widać tu wyraźne uleganie współczesnym tendencjom – jest zatem pewna gloryfikacja „girl power”, przy jednoczesnym ograniczaniu roli mężczyzn do skończonych łotrów (Dreikov) i życiowych nieudaczników (Alexei), a jedyny, który nie zalicza się do żadnej z tych kategorii, całkiem przypadkowo jest kolorowy. Cóż, może i tak, ale podczas seansu nie zgrzytałem zębami z tego powodu. Bardziej przeszkadzało mi, że Taskmaster nie generuje nawet w połowie takiego poczucia zagrożenia jak Zimowy Żołnierz, zdarzają się nieco wątpliwe jakościowo zagrania fabularne (jak choćby pewien motyw z zapachem w trzecim akcie), a finał to już obowiązkowo kolejna CGI-sieczka.

Mimo tych kilku problemów seans wciąż pozostawia po sobie dobre wrażenie. Co więcej, po raz pierwszy po obejrzeniu superbohaterskiej produkcji z kobietą w roli głównej mogę bez cienia wątpliwości stwierdzić: „tak, to zdecydowanie udany film, do którego z przyjemnością wrócę”. Czego nie zdołała osiągnąć „Wonder Woman”, czy tym bardziej „Kapitan Marvel”, z łatwością osiąga "Czarna Wdowa". Szkoda tylko, że oglądając film, wiemy już, jak się potoczą dalsze losy bohaterki – zdecydowanie należało wziąć się za to kilka lat wcześniej.

4
Film

Obraz w filmie „Czarna Wdowa”

Prezentacja wizualna „Czarnej Wdowy” jest dokładnie tym, czego należy się spodziewać po wydaniu Blu-ray współczesnego filmu. Obraz jest czysty (chętnie widziałbym nieco bardziej ziarnisty, ale to się raczej nie mieści w schemacie postępowania Marvel Studios), wyrazisty, z dużą ilością dobrze widocznych detali. Poszczególne sceny umiejscowiono w zróżnicowanych lokacjach, zatem oferują odmienne palety barw – wyróżnia się zwłaszcza jedna z sekwencji rozgrywająca się w rosyjskim więzieniu w zimowej scenerii, wrażenie robią także malownicze norweskie plenery w pierwszym akcie filmu, a i na szerokie, pełne detali ujęcia prezentujące ulice Budapesztu przyjemnie się patrzy. Kolory są odpowiednio nasycone i żywe na miarę możliwości formatu (jeszcze kilka lat temu w przypadku filmów Marvel Studios różnie z tym bywało). Brak tutaj widocznych artefaktów kompresji czy innych mankamentów. Prezentacja wizualna pozostaje bez zarzutu, choć może nie sprawia wrażenia czegoś wyjątkowego.

„Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno? „Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno?

„Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno? „Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno?

„Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno? „Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno?

„Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno? „Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno?

„Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno? „Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno?

„Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno? „Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno?

„Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno? „Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno?

„Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno? „Czarna Wdowa” – recenzja filmu i wydania Blu-ray. Dlaczego tak późno?

Wykres bitrate'u wideo na płycie Blu-ray

Poniżej prezentujemy wykres bitrate'u video recenzowanej płyty Blu-ray. Po kliknięciu w obrazek przejdziecie do narzędzia, w którym można sprawdzać bitrate w konkretnym miejscu.

Wykres bitrate'u wideo na płycie Blu-ray „Czarna Wdowa”

5
Obraz

Dźwięk w filmie „Czarna Wdowa”

Zdecydowanie gorzej przedstawia się warstwa dźwiękowa. Dostępna na płycie ścieżka DTS-HD Master Audio 7.1 po raz kolejny potwierdza to, że Disney na tym polu zostaje w tyle za konkurencją. Nie obejdzie się bez podkręcania głośności, jeśli zależy nam na robiącej wrażenie uczcie dla uszu, jednak nawet wtedy brak tu chwilami głębi i energii charakteryzującej te co bardziej imponujące dźwiękowe prezentacje. Niedomagają nieco basy, a muzyka nie robi takiego wrażenia, jakie robić powinna. Do plusów zaliczyć należy wyraziście wybrzmiewające dialogi, a także rozmieszczenie efektów w poszczególnych kanałach.

Do wyboru otrzymujemy także polski dubbing w Dolby Digital 5.1. Na ścieżce dubbingowej jedne głosy wypadają lepiej, inne – gorzej (drażniła mnie nieco główna bohaterka, której głosu ponownie udziela Wiktoria Gorodeckaja), ale ogólne wrażenie obcowania z podrzędnym substytutem oraz poczucie pewnej sztuczności towarzyszą nam ustawicznie. Osobiście nie toleruję tłumaczenia filmu polegającego na pozbawieniu go tak istotnej części, jak oryginalne głosy aktorów, ale co kto lubi.

3+
Dźwięk

Dodatki w filmie „Czarna Wdowa”

czarna wdowa bd menu

Marvel Studios zdążyło nas już przyzwyczaić do tego, że na porządne materiały dodatkowe na płytach nie ma co liczyć i tym razem nie jest inaczej. Na zestaw dodatków składają się:

  • Siostry trenują - dynamika ról Scarlett i Florence (5:24) – krótki dokument o nieco chybionym w moim odczuciu tłumaczeniu tytułu (Sisters gonna work it out) skupiający się na wzajemnej relacji między głównymi bohaterkami.
  • Idź na całość - twórcy filmu o składnikach sukcesu filmu (8:50) – czyli krótki i pobieżny making of, z którego niewiele się dowiemy.
  • Gagi z planu (2:54) – jak zwykle nic ciekawego.
  • Sceny niewykorzystane (14:11) – 9 krótkich scen, które nie znalazły się w ostatecznej wersji filmu. Niewiele wnoszą, ale to wciąż najciekawszy spośród znajdujących się na płycie materiałów dodatkowych.
  • Wstęp reżyserki Cate Shortland (0:57) – nie wiedzieć czemu opisany na pudełku jako „komentarz audio” – takowego próżno szukać na płycie.
2
Dodatki

Opis i prezentacja wydania Blu-ray z filmem „Czarna Wdowa”

W telegraficznym skrócie: standardowy plastik i paskudna niebieska płyta z białymi napisami, szata graficzna na okładce – rzec by można – przyzwoita, opis zawartości z tyłu pudełka z błędną wzmianką o nieistniejącym komentarzu. Bez fajerwerków.

czarna wdowa wydanie blu-ray okladka czarna wdowa wydanie blu-ray okladka tył

3+
Opakowanie

Podstawowe informacje z raportu BDInfo

Disc Title: MARVEL STUDIOS' BLACK WIDOW
Disc Size: 47,363,826,751 bytes
Length: 2:13:46.768 (h:m:s.ms)
Size: 41,831,528,448 bytes
Total Bitrate: 41.69 Mbps

VIDEO:

Codec Bitrate Description
----- ------- -----------
MPEG-4 AVC Video 30488 kbps 1080p / 23.976 fps / 16:9 / High Profile 4.1

AUDIO:

Codec Language Bitrate Description
----- -------- ------- -----------
DTS-HD Master Audio English 5027 kbps 7.1 / 48 kHz / 5027 kbps / 24-bit (DTS Core: 5.1 / 48 kHz / 1509 kbps / 24-bit / DN -4dB)
Dolby Digital Audio Polish 640 kbps 5.1 / 48 kHz / 640 kbps / DN -27dB

SUBTITLES:

Codec Language Bitrate Description
----- -------- ------- -----------
Presentation Graphics English 32.449 kbps
Presentation Graphics Polish 0.783 kbps

Pełny raport BD-info dostępny jest pod odnośnikiem: „Czarna Wdowa” – raport BDInfo z płyty 2D.

Specyfikacja wydania Blu-ray z filmem „Czarna Wdowa”

Dystrybucja

Galapagos

Data wydania

24.11.2021

Opakowanie

Plastikowe

Czas trwania [min.]

134

Liczba nośników

1

Obraz

Aspect Ratio: 16:9 - 2.39:1

Dźwięk oryginalny

DTS-HD Master Audio 7.1 angielski

Polska wersja

Dolby Digital 5.1 (dubbing) i napisy

Podsumowanie

„Czarna Wdowa” to z jednej strony – film spoźniony o ładnych parę lat, niewychodzący poza ramy, których trzyma się filmowe uniwersum Marvela i może chwilami nieco za bardzo próbujący być kolejnym „Zimowym Żołnierzem”, z drugiej – przyzwoite kino akcji z dającymi się lubić bohaterami, niezłymi scenami akcji, a przy tym pierwszy film superbohaterski z kobietą w roli głównej, który bez wahania mogę nazwać udanym. Fanów MCU nie trzeba namawiać do dołączenia filmu do swej kolekcji, a cała reszta miłośników widowiskowej akcji i niezobowiązującej rozrywki też może zaryzykować. Pożegnanie Scarlett z rolą wypadło całkiem zgrabnie. Wydanie Blu-ray ma do zaoferowania trzymającą wysoki poziom prezentację video, nieco niedomagający dźwięk i mizerny zestaw materiałów dodatkowych.

Kompletne informacje na temat wydania Blu-ray z filmem „Czarna Wdowa” znajdziecie na Filmoskopie.

4
Film
5
Obraz
3+
Dźwięk
2
Dodatki
3+
Opakowanie
3+
Średnia

Oceny przyznawane są w skali od 1 do 6.

Gdzie kupić film „Czarna Wdowa”?

Film do recenzji otrzymaliśmy dzięki uprzejmości firmy Galapagos.

zdj. Marvel / Galapagos / zdjęcia własne – Filmozercy.com