Czy „Maestro” będzie kolejnym hitem Bradleya Coopera? Pierwsze recenzje nie pozostawiają złudzeń!

Choć „Maestro” trafił niedawno do nagłówków przy okazji posądzania twórców o utrwalanie antysemickich stereotypów, najnowsze wieści napływające z Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji wskazują, że aktor i reżyser Bradley Cooper ma na rękach kolejny autorski sukces. Co o biografii kompozytora Leonarda Bernsteina mówią pierwsze recenzje?

Nos budził kontrowersje, ale sam film to kolejny sukces Bradleya Coopera!

Za sprawą „Maestro” widzowie będą mieli okazję zapoznać się ze szczegółami dotyczącymi życia legendarnego twórcy muzyki (najbardziej znanym dokonaniem Bernsteina jest oczywiście ścieżka muzyczna do teatralnego i filmowego musicalu „West Side Story”). Urodzony w 1918 roku kompozytor żydowskiego pochodzenia był uważany za jednego z najważniejszych dyrygentów swoich czasów, był też pierwszym Amerykaninem w swoim fachu, który zdobył międzynarodowe uznanie.

Cooper wyreżyserował film na podstawie scenariusza, nad którym pracował do spółki z Joshem Singerem (autorem oscarowego „Spotlight”) i wszystko wskazuje na to, że i tym razem sprawdziły się zdolności gwiazdora – zarówno te za, jak i te przed kamerą. Wkrótce po debiutanckim pokazie podczas 80. edycji festiwalu w Wenecji w sieci pojawiły się recenzje filmu. Na chwilę obecną w serwisie Rotten Tomatoes przełożyły się na wynik przewyższający wcześniejszą pracę Coopera, znakomity remake „Narodzin gwiazdy”.

„Tak jak i muzyka Bernsteina, ten film nie trafi w gusta każdego widzów, ale wciąż stanowi kompletną i poruszającą opowieść biograficzną poświęconą dwójce fascynujących ludzi [muzykowi i jego małżonce, granej przez Carey Mulligan]. Oferuje widzom spojrzenie za maskę, którą ten wspaniały artysta zakładał przed publiką” – napisano o „Maestro” na łamach London Evening Standard. Inny brytyjski serwis, Daily Telegraph, dodaje z kolei, że film Coopera podejmuje decyzje narracyjne często nieobecne już we współczesnym kinie: „Gdy krytycy narzekają, że głownonurtowe filmy nie podejmują już żadnego ryzyka nadchodzi „Maestro”: film, którego w takich czasach właśnie potrzebujemy. Być może nie wszystko wypada tu doskonale, ale nawet pomyłki ekscytują, zaś reżyseria zbija z nóg”. 

Z podobnym entuzjazmem drugi film Coopera opisano też chociażby na łamach Timesa: „To naprawdę przepiękny film, na zmianę łamiący serce, tragiczny i czuły. Obraz, który skonstruowano wokół dwóch niezmiernie zaangażowanych kreacji, będących dla obu głównych aktorów najlepszym osiągnięciem w karierze”

Nie wszystkie recenzje filmu wskazują jednak na utrzymanie poziomu, który Bradley Cooper ustanowił przy okazji „Narodzin gwiazdy”. W recenzji serwisu Discussing Film czytamy na przykład, że „Maestro” to „film udany, acz niedoskonały. Obraz, który, ilekroć osiąga narracyjny sukces, przejawia brak kreatywności”. Amerykańska krytyczka Yasmine Kandil wskazuje jednak w tym samym tekście, że „finałowy akt filmu łamie widzom serce, dzięki Carey Mulligan w przepięknie przejmującej kreacji”. Podobnie nierówno film wypadł w oczach recenzenta z serwisu Flick Feast: „Cooper wciąż rozwija i udoskonala swoje artystyczne oko. Maestro niesie z sobą momenty prawdziwej wielkości, ale film nie daje rady osiągnąć crescendo godnego życia tych postaci”. 

Koniecznie przeczytaj też:

„Maestro” rozgrzewa serca krytyków na Festiwalu w Wenecji

Na chwilę obecną, w serwisie Rotten Tomatoes film zebrał już 20 recenzji, z których 19 oznaczono jako „świeże”, czyli pozytywne. Negatywną opinię o produkcji wyraził natomiast tylko jeden krytyk, co oznacza, że odsetek pozytywnych recenzji wynosi 95%. Punktowa nota filmu wynosi obecnie bardzo dobre 8,10 w dziesięciostopniowej skali.

15 z wystawionych recenzji pochodzi od tak zwanych „topowych krytyków” Rotten Tomatoes. Wśród nich znalazło się 14 recenzji oceniających film pozytywnie i wspomniana jedna recenzja, która zapowiada, że na seansie filmu Coopera się rozczarujemy, co utrzymuje na chwilę obecną wynik na nieco niższym poziomie 93%.

Średnia ocena „Maestro” na podstawie not od „topowych krytyków” wypada natomiast jeszcze lepiej, niż w przypadku tej od wszystkich recenzentów i wynosi 8,70. Przypomnijmy, że wcześniejszy film Bradley Coopera – „Narodziny gwiazdy” – osiągnęły w Rotten Tomatoes wynik 90% (przy ponad 500 recenzjach). Na Metacriticu „Maestro” oceniło jak na razie 16 krytyków i dokładnie 15 z nich stwierdził, że ich odczucia po seansie były pozytywne. Mieszane uczucia po seansie miał jeden oceniający. Jednoznacznie negatywnie filmu nie ocenił żaden krytyk. Średnia nota filmu wynosi 82 punktów w stupunktowej skali

maestro oceny filmu bradleya coopera.jpg

Drugi film w reżyserii Bradleya Coopera z premierą na Netfliksie. Kiedy go zobaczymy?

Premierę „Maestro” w streamingu wyznaczono na 20 grudnia. Zanim jednak film trafi do Netfliksa, będziemy mieli okazję zobaczyć go na dużym ekranie (dokładny termin debiutu jest w tym momencie nieznany).

Maestro”, to nietuzinkowa historia nieposkromionej miłości na całe życie, opowiada o relacji dyrygenta i kompozytora Leonarda Bernsteina oraz Felicii Montealegre Cohn Bernstein, będąc jednocześnie hołdem dla życia, sztuki i rodziny.

Jako producenci nad „Maestro” czuwali m.in. Todd Phillips („Joker”), czy takie legendy kina jak Martin Scorsese i Steven Spielberg, którzy wcześniej rozważali reżyserię projektu. Obok Coopera i Mulligan obsadę filmu tworzą Maya Hawke (córka kompozytora Jamie) oraz Matt Bomer (jego kochanek).

Źródło: Rotten Tomatoes / zdj. Netflix