Czy Marvel właśnie zaliczył kolejną porażkę? Nowy „Kapitan Ameryka” ma problem!

Po dobrych kilku miesiącach przerwy na ekranach kin znowu możemy oglądać superbohaterskie widowisko spod znaku Marvela. Tym razem widzowie mają okazję zobaczyć, jak w roli Kapitana Ameryki radzi sobie Anthony Mackie, który przejął miano kultowego herosa po tym, jak z rolą pożegnał się Chris Evans. Czy udało się przyciągnąć tłumy do widzów?

„Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat” rządzi w kinach, ale czy na długo?

Nowy film Marvela debiutujący w kinach na całym świecie w Walentynki zebrał od amerykańskich widzów 88,5 mln dolarów, co jest wynikiem przewyższającym przedpremierowe prognozy branżowe spodziewające się rezultatu na poziomie 80 mln dolarów. Jeśli chodzi o to jak nowa część serii z przygodami Kapitana Ameryki poradziła sobie na tle swoich poprzedników, to czwarta odsłona wypada lepiej tylko od pierwszej części, która zebrała w pierwszy weekend 65 mln dolarów w 2011 roku. Tymczasem druga i trzecia zarabiały odpowiednio 95 i 179 mln dolarów.

Nie można jednak odebrać produkcji „Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat”, że osiągnęła czwarty najlepszy wynik z otwarcia w historii lutowych premier. Superprodukcja Marvela pokonała chociażby „Pięćdziesiąt twarzy Greya” (85,2 mln dolarów) i ustępuje tylko filmom „Ant-Man i Osa: Kwantomania” (106,1 mln dolarów) „Deadpool” (132,4 mln dolarów) i „Czarna Pantera” (202 mln dolarów). W całej historii Marvela gorsze otwarcie zaliczyło 11 filmów.

Trzeba też wziąć jednak pod uwagę, że nowa produkcja MCU zbiera mocno letnie opinie od widzów, co w połączeniu z kiepskimi recenzjami przełoży się najprawdopodobniej na duże spadki w kolejnych tygodniach i ostatecznie odbije się na końcowym wyniku filmu, którego budżet szacowany jest na 180 mln dolarów. Nieoficjalne źródła przekonują jednak, że koszt produkcji okazał się ostatecznie znacznie większy i ze względu na konieczność przeprowadzenia dużych dokrętek, przekroczył 200 mln dolarów.

Za granicą film wypadł jednak poniżej oczekiwań. W pięć dni zebrał od widzów z 53 krajów tylko 92,4 mln dolarów. To znacznie mniej niż wspomniany film „Ant-Man i Osa: Kwantomania”, który był w stanie dorzucić z zagranicznych rynków 121,3 mln dolarów. Globalne otwarcie nowej części MCU wynosi więc 180,9 mln dolarów. To lepszy wynik, niż ten osiągnięty przez „Eternals” (162 mln dolarów), ale znacznie poniżej „Kwantomanii” (225,3 mln dolarów), ostatniego „Thora” (303,2 mln dolarów), czy też drugiej „Czarnej Pantery” (331,3 mln dolarów), nie wspominając już o drugim „Doktorze Strange'u” ( 449,4 mln dolarów).

Na drugim miejscu weekendu wylądował film „Paddington w Peru”, który pomimo konfrontacji z nowym superbohaterskim widowiskiem Marvela osiągnął lepsze otwarcie od swojego poprzednika. Film zgromadził na krajowym koncie 13 mln dolarów, co daje wynik o 2 mln dolarów większy od poprzedniej części. Na rynkach zagranicznych film dorzucił kolejne 7,3 mln dolarów, co przekłada się na spadek o zaledwie 2,7% w porównaniu z poprzednim weekendem. Na zagranicznym koncie filmu widnieje w tej chwili 115,8 mln dolarów łącznych przychodów z 51 krajów. Globalnie osiąga więc on wynik wynoszący 128,8 mln dolarów przychodów.

Podium tego weekendu zamyka horror „Heart Eyes” od wytwórni Sony Pictures, który zebrał aż 10 mln dolarów, co stanowi wzrost względem zeszłego tygodnia o 20,5%! To wyjątkowo rzadki przypadek, kiedy taki film radzi sobie w trakcie drugiego weekendu lepiej niż podczas otwarcia. W sumie Amerykanie zapłacili za bilety na seanse już 21,5 mln dolarów, a to pozwala zakładać, że ostatecznie wynik finansowy filmu wyniesie przynajmniej 40 mln dolarów.

Box Office – zestawienie wyników z amerykańskich kin (14-16 lutego)

zdj. Disney