Daniel Craig w jednym ze swoich ostatnich wywiadów odpowiedział bez ogródek na pytanie o przyszłość Bonda i o to, kogo widziałby w roli swojego następcy. Daniela Craiga zapytano, kogo widziałby w roli nowego Bonda. Aktor się nie szczypał w język.
Daniel Craig zakończył swoją przygodę z rolą agenta 007 w „Nie czas umierać”
Daniel Craig, który przez niemal dwie dekady wcielał się w Jamesa Bonda, nie ukrywa, że nie jest zainteresowany tym, kto przejmie jego rolę w kolejnej odsłonie serii przygód ikony kina. Aktora zapytano, który z aktorów powinien przejąć rolę 007, a jego odpowiedź była równie prosta, co szczera. Craig przyznał, że „w ogóle go to nie obchodzi”. Co przypomina słowa Pierce'a Brosnana, który również w przeszłości wyraził obojętność na temat swojego następcy w roli Jamesa Bonda mówiąc, że „nie przejmuje się tym zbytnio”.
Craig zagrał Bonda w pięciu filmach: „Casino Royale” (2006), „007 Quantum of Solace” (2008), „Skyfall” (2012), „Spectre” (2015) oraz „Nie czas umierać” (2021), który stanowił jego pożegnanie z tą kultową postacią. Aktor w 2022 roku stwierdził, że „miał niezwykle szczęśliwe 17 lat swojego życia” grając w filmach o Jamesie Bondzie i że „zostawił to, gdzie chciał”. Jego decyzja o zakończeniu pracy nad serią była dobrze przemyślana, a Craig nie ma żadnych żalów związanych z tym etapem kariery.
Sprawdź też: Będzie więcej seriali takich jak „Pingwin”! Reżyser „Batmana” zapowiada rozwój uniwersum
Choć przyszłość serii jest nadal nieznana, w 2022 roku ogłoszono, że Aaron Taylor-Johnson może być głównym kandydatem na nowego Bonda. Najnowsze informacje wskazują jednak, że obecnymi faworytami do roli są Jacob Elordi i Callum Turner. Niedawno pojawiła się również wiadomość, że reżyser Steve McQueen, zdobywca Oscara za „Zniewolony. 12 Years a Slave”, może stanąć za kamerą kolejnej części przygód 007. Obok jego nazwiska pojawiają się również Damien Chazelle („La La Land”) oraz Edward Berger („Na zachodzie bez zmian”).
źródło: GamesRadar+/zdj. MGM