Serwis streamingowy Paramount+ wyemitował ostatnio finałowy rozdział drugiego sezonu „Halo” i od tej pory fani tego serialu sci-fi zastanawiają się, czy bazujące na klasyku z konsoli Xbox przygody Master Chiefa rzeczywiście dobiegły ostatecznego końca. O potencjalnej przyszłości serii opowiedział niedawno jeden z jej gwiazdorów, Joseph Morgan.
Co dalej z „Halo”? Sezon 3. nadal nie został zamówiony
Przypomnijmy, że drugi sezon serialu „Halo”, który polscy widzowie mogą oglądać w ramach oferty platformy streamingowej SkyShowtime, dobiegł końca jeszcze w ubiegłym tygodniu. Od tamtego czasu nie otrzymaliśmy od włodarzy Paramountu żadnych informacji na temat dalszego biegu serii. (Dla porównania: o przedłużeniu na sezon drugi zadecydowano jeszcze przed premierą debiutanckiej odsłony).
Za kontynuowaniem „Halo” przemawia jednak bardzo dobra reakcja na najnowszą serię. Obok cieplejszego przyjęcia tegorocznych odcinków od odsłony z roku 2022 roku – o wzroście jakości mówili nie tylko widzowie (przede wszystkim casualowi fani serii), ale i krytycy – serial przyciągnął do usługi Paramount+ sporo nowych subskrybentów.
Sprawdź też: Disney+ połączył się z inną platformą. Metamorfoza serwisu – nowe kolory i intro.
Możemy zatem założyć, że serial niemal na pewno doczeka się przedłużenia. Wskazuje na to również najnowsza wypowiedź aktora Josepha Morgana, wcielającego się w produkcji w rolę Jamesa Ackersona. W rozmowie z serwisem ScreenRant gwiazdor przyznał, że wprawdzie nie otrzymał jeszcze telefonu w sprawie powrotu do kreacji z dwóch ubiegłych sezonów, ale widzi sporą szansę na przedłużenie.
„Wiem, że ten sezon doczekał się lepszych ocen od krytyków. Wiem, że fani reagowali na odcinki pozytywnie i z prawdziwą pasją. Słyszałem też o wysokich słupkach oglądalności. No i to tyle wiem. Czekam tylko aż telefon zadzwoni” – wyznał aktor. „Mam wrażenie, że teraz – dzięki wprowadzeniu gatunku Flood – sezon trzeci może być naprawdę epicki, jeśli tylko do niego dojdzie. Więc tak – mam ogromną nadzieję”.
Sprawdź też: Serial HBO z Kate Winslet ma przesłanie: „Nie głosujcie na Trumpa”
Warto przypomnieć też, że jeszcze przed kilkoma laty producent wykonawczy serialu, Justin Falvey, zasugerował, że w przypadku zainteresowania kierowników Paramount+, twórcy mają w zanadrzu mnóstwo opowieści, mogących zabrać fanów growego uniwersum w nieoczekiwanych kierunkach, rozgrywanych na przestrzeni kilku sezonów. Nie brakuje zatem i widzów i koncepcji na dalsze rozwijanie marki – brak przedłużenia wobec „Halo” byłby zatem sporym zaskoczeniem.
O czym opowiada 2. sezon „Halo”?
W nowych odcinkach Master Chief John-117 prowadzi swoją elitarną drużynę Spartan przeciwko obcemu zagrożeniu, znanemu jako Przymierze. Gdy na opustoszałej planecie dochodzi do niespodziewanego wydarzenia, John jest przekonany, że wojna, którą dotąd toczył, wkrótce się zmieni. Postanawia zaryzykować wszystko, by udowodnić coś, w co nie wierzy nikt inny – że Przymierze przygotowuje się do ataku na największą twierdzę ludzkości. Galaktyka znajduje się na krawędzi zniszczenia, gdy John wyrusza w podróż, by odnaleźć klucz do ocalenia, lub ostatecznej zagłady ludzkości – Halo.
Sprawdź też: Scarlett Johansson nie była pierwszym wyborem. W nowym „Jurassic World” miała zagrać inna gwiazda
Przypomnijmy, że w głównego bohatera serialowego „Halo”, czyli w Master Chiefa wciela się Pablo Schreiber znany z takich produkcji jak „Orange Is the New Black” oraz „Amerykańscy bogowie”. W obsadzie hitowego serialu znaleźli się też: Jen Taylor, znana jako głos Cortany w oryginalnej serii gier, Natasha McElhone z serii „Californication”, Bokeem Woodbine („Trzech tatuśków”), Shabana Azmi, Bentley Kalu, Natasha Culzac, Yerin Ha oraz Kate Kennedy.
Źródło: Screen Rant / zdj. Paramount Plus