Dotarła do nas jedna z najbardziej zaskakujących wiadomości roku: Jim Caviezel nie wcieli się ponownie w Jezusa w długo wyczekiwanej kontynuacji „Pasji” w reżyserii Mela Gibsona. Po ponad dwóch dekadach od premiery kultowego filmu twórcy zdecydowali się w końcu rozpocząć prace nad sequelem, ale okazuje się, że będą także szukać nowego aktora do głównej roli.
Kontynuacja „Pasji” bez Jima Caviezela
Jak donosi The New York Post, aktualnie w Rzymie trwają spotkania z potencjalnymi nowymi odtwórcami roli Jezusa Chrystusa. Jak podaje źródło bliskie produkcji, zmiana aktora wynika głównie z problemów technicznych i logistycznych. Chodzi więc zapewne o to, że Jim Caviezel po prostu stał się za stary do tego, aby powrócić do roli bez konieczności cyfrowego odmładzania, które podniosłoby budżet filmu i to o grube miliony. „Musieliby wykonać ogrom pracy z pierwotną obsadą: cyfrowe odmładzanie, do tego trudności z harmonogramem” — ujawnił informator.
Caviezel ma obecnie 57 lat i początkowo zakładano, że zostanie cyfrowo odmłodzony, aby ponownie wcielić się w Jezusa mającego 33 lata. Jednak mimo wcześniejszych zapewnień Mela Gibsona, że „ma sposoby na rozwiązanie tego problemu”, wygląda na to, że studio w końcu uznało, iż czas zrobił swoje i najlepszym rozwiązaniem będzie obsadzenie nowego aktora.
Sprawdź też: Sigourney Weaver bliska powrotu w nowym filmie o Obcym! Już rozmawiała z Disneyem.
To kolejny raz, kiedy długo zapowiadana kontynuacja „Pasji” napotyka problemy realizacyjne. Ekipa w końcu miała rozpocząć zdjęcia w Rzymie jeszcze w tym miesiącu, ale teraz nie wiadomo, czy produkcja w ogóle ruszy zgodnie z planem. Studio Lionsgate zapowiedziało, że film będzie dwuczęściową historią, której pierwsza ma trafić do kin 26 marca 2027 roku (Wielki Piątek), a druga dokładnie 40 dni później, czyli 6 maja (Wniebowstąpienie Pańskie).
„Pasja”, która trafiła do kin w 2004 roku, pozostaje najbardziej dochodowych filmów w karierze Gibsona. Film ma liczne grono zwolenników, ale też wielu zagorzałych krytyków. Film był zarówno chwalony, jak i krytykowany za intensywne przedstawienie ostatnich dni Jezusa i dostarczanie wstrząsającego doświadczenia.
zdj. Lionsgate