W ubiegłym tygodniu portale społecznościowe zalały pierwsze reakcje na „Gladiatora II”. Niemal wszystkie opinie, które pojawiły się po pierwszym pokazie były hiperpozytywne i wychwalały produkcję pod niebiosa. Wielu widzów cały czas czuło jednak pod skórą, że produkcja nie okaże się aż takim arcydziełem, na jakie kreują je pierwsze reakcje i nie trzeba było długo czekać, aż pojawią się głosy poddające pod wątpliwość jakość nowego filmu Ridleya Scotta.
„Gladiator II” nie jest wcale taki dobry? Coraz więcej negatywnych głosów o filmie Ridleya Scotta
W zeszłym tygodniu influencerzy rozpływali się w mediach społecznościowych nad „Gladiatorem II” od Ridleya Scotta. Chwilę po tym, jak sieć zalały pozytywne reakcje na wyczekiwaną kontynuację kultowego filmu z Russellem Crowe'em, zakulisowe źródła zaczęły podważać to entuzjastyczne poruszenie filmem i donosiły, że w kuluarach branży pojawia się coraz więcej mieszanych opinii od krytyków. Z czasem negatywnych reakcji ma tylko przybywać, aż do tego stopnia, że większości poważnych recenzentów bardzo daleko do wychwalania filmu Scotta.
Na razie embargo na pełnoprawne recenzje filmu nie zostało jeszcze zdjęte, ale pierwszym krytycznym głosem względem produkcji, który pojawił się w przestrzeni publicznej był podcast Screen Talk magazynu IndieWire. Jego współprowadzący Anne Thompson i Ryan Lattanzio ostro skrytykowali „Gladiatora II” — nazywając go „wielkim rozczarowaniem”.
Prowadzący określają film jako „bezduszny” i symbolizujący to, co jest najgorsze w dzisiejszym Hollywood. Według nich produkcja ma fatalne dialogi, a niektóre kwestie są komicznie odpychające. Dodatkowo sporo krytyki poświęcili też warstwie wizualnej produkcji. Mówi się, że CGI jest okropne — szczególnie to przedstawiające zwierzęta walczące na arenie Koloseum, czyli rekiny i małpy.
Sprawdź też: „Pan i władca” powróci na ekrany? Prequel kultowego filmu z Russellem Crowe'em coraz bliżej!
Dodatkowo sama historia i rozwój postaci mają być zepchnięte na dalszy plan — to powierzchowna podróż bohatera w filmie, w którym tak naprawdę nie ma zbyt wielu postaci, które mogą przyciągnąć widzów do ekranu. Istotniejsze od rozwijania charakterów swoich bohaterów jest dla Scotta ponoć stworzenie widowiska o ogromnym rozmachu — stąd też próba włączenia w walki gladiatorów zwierząt. Tymczasem według wspomnianych krytyków sprawia to, że film staje się jeszcze bardziej nierealistyczny.
Thompson i Lattanzio przestrzegają widzów przed sugerowaniem się opiniami rozsiewanymi w internecie przez influencerów, byłych pracowników studia i osób, która mają siedzieć w kieszeniach wytwórni — przedstawiciele IndieWire przekonują, że wszyscy chcą dzięki pochlebnym opinią na temat filmu uzyskać przychylność studia i zaproszenia na wywiady z Ridleyem Scottem i gwiazdami „Gladiatora II”.
Jeśli jest jedna rzecz, co do której zarówno krytycy, jak i zwolennicy „Gladiatora II” mogą się zgodzić, to jest nią rola Denzela Washingtona. Większość głosów zgodnie twierdzi, że aktor wypada świetnie i jest najjaśniejszą stroną produkcji. Opinie są natomiast podzielone co do występu Paula Mescala. Jeden krytyk stwierdził, że aktor nie w pełni radzi sobie z „gniewem” potrzebnym do zbudowania autentyczności jego postaci, a inna osoba zasugerowała nawet, że aktor „nie ma wystarczająco głębi ani talentu, aby taka postać w jego wykonaniu zadziałała”.
„Gladiatora II” trafi na ekrany kin już 22 listopada 2024 roku.
źródło: worldofreel.com / zdj. Paramount Pictures