
Studio Lucasfilm aktywnie rozpoczyna prace nad kolejnym filmem osadzonym w świecie „Gwiezdnych wojen”. Tym razem będzie to jednak historia osadzona na samym początku chronologii, która skupi się na pochodzeniu Mocy i wydarzeniach, które doprowadziły do pojawienia się rycerzy Jedi.
Nowy film z „Gwiezdnych wojen”: Czas poznać genezę Mocy i rycerzy Jedi
W ubiegłym roku ogłoszono, że do filmowego świata „Gwiezdnych wojen” wkroczy ze swoim projektem James Mangold, autor ostatniej części „Indiany Jonesa” oraz „Logana”. Dowiedzieliśmy się wówczas, że jego produkcja ma zagłębić się w najwcześniejszy etap chronologii „Star Wars” i pokazać widzom sam początek zakonu słynnych rycerzy Mocy. Historia ma rozegrać się w nowo wprowadzonej erze znanej jako „Dawn of the Jedi”, czyli „Świt Jedi”.
Teraz wiemy, że projekt nadal jest w fazie rozwoju i nie został anulowany przez studio Lucasfilm. Ogłoszono właśnie, że do napisania scenariusza zatrudniony został Beau Willimon pracujący przez lata przy serialu „House of Cards”. W jego dorobku znajdują się też filmy „Idy marcowe” oraz „Maria, królowa Szkotów”.
Sprawdź też: Liam Hemsworth przypakował do roli Wiedźmina. Godnie zastąpi Henry'ego Cavilla?
Dla fanów „Gwiezdnych wojen” istotne będzie natomiast to, że Willimon pracował już w tym uniwersum i to przy okazji cenionego serialu „Andor”. Willimon napisał trzy odcinki serialu, w tym ten o ucieczce z więzienia pod tytułem „One Way Out”, który przyniósł mu nominację do nagrody Emmy za najlepszy scenariusz do serialu dramatycznego.
Scenariusz ma opisywać historię pochodzenia Mocy, a jego akcja rozegra się na 25 000 lat przed jakimkolwiek historiami opowiadanymi dotychczas w filmach i serialach. Film nie ma jeszcze daty premiery, ale zakulisowe źródła donoszą, że najprawdopodobniej będzie on następnym projektem Mangolda i zajmie się nim po zakończeniu zdjęć do filmu o Bobie Dylanie, w którym występuje Timothée Chalamet.
źródło: hollywoodreporter.com / zdj. Lucasfilm