Benedict Cumberbatch w nowym filmie Wesa Andersona. Netflix przyspieszył premierę!

Wygląda na to, że na kolejne filmowe spotkanie z Wesem Andersonem, twórcą tegorocznego „Asteroid City”, nie trzeba będzie czekać aż do października. Potwierdzono dziś, że streamingowa premiera „Zdumiewającej historii Henry'ego Sugara” z tytułową rolą Benedicta Cumberbatcha odbędzie się już w przyszłym miesiącu.

Antologiczny film Andersona oparty na zbiorze opowiadań Roalda Dahla potrwa tylko 37 minut. Pomimo krótkiego metrażu w obrazie, który powstał z myślą o Netfliksie, zobaczymy adaptacje aż czterech opowiadań, w których aktorzy – jak zawsze absolutna hollywoodzka śmietanka – występować będą naprzemiennie. Do współpracy nad projektem twórca „Grand Budapest Hotel” tym razem zaprosił Benedicta Cumberbatcha, Ralpha Fiennesa, Deva Patela, Bena Kingsleya, Richarda Ayoade oraz Ruperta Frienda.

Wraz z zamieszczonym w sieci pierwszym plakatem Netflix potwierdził, że streamingowa premiera filmu odbędzie się dokładnie 27 września (wcześniej wskazywano, że na debiut trzeba będzie czekać do połowy października). Kilka tygodni wcześniej „Zdumiewającej historii” doświadczą uczestnicy Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. Specjalny pokaz filmu zaplanowano na 1 października. 

Sprawdź też: Co dalej z serialem „Yellowjackets”? Czy trzeci sezon powstanie?

Znałem Roalda Dahla jeszcze przed tym, jak zrealizowałem Fantastycznego Pana Lisa” – opowiadał o projekcie sam Anderson. „Poznałem Lindsay Dahl, wdowę po nim, gdy filmowaliśmy Genialny klan ponad dwadzieścia lat temu. Przez lata chciałem nakręcić adaptację Henry'ego Sugara. (...) A jednak, nim zdołałem się za to zabrać rodzina Dahlów nie dysponowała już prawami ekranizacjami. Sprzedali je wszystkie Netfliksowi” – wyjaśnił reżyser tłumacząc decyzję o podjęciu współpracy z platformą streamingową. 

Benedict Cumberbatch Zdumiewająca historia Henry’ego Sugara plakat.JPG

zdj. Netflix