Wygląda na to, że mimo wielokrotnego odsuwania projektu, twórca „Wikinga” i „Lighthouse” otrzyma w końcu okazję nakręcenia swojej wersji „Nosferatu”, słynnej opowieści o wampirze inspirowanej dziełem Brama Stokera. Nowy raport wskazuje, że prace zdjęciowe startują jeszcze tej jesieni.
Eggers zapowiada swoją interpretację „Nosferatu” już od paru lat, ale większy szum wokół produkcji zrobił się dopiero po tym, jak z obsadą bez żadnych ostrzeżeń pożegnał się Harry Styles. Przypomnijmy, że gwiazdor „Nie martw się, kochanie” miał wcielić się w rolę Thomasa Huttera, czyli odpowiednika Jonathana Harkera z oryginalnej powieści „Dracula”. Krótko przed rozpoczęciem zdjęć na terenie Pragi, Styles zgłosił problemy związane z grafikiem i zrezygnował z udziału w filmie, co miało doprowadzić do rozregulowania harmonogramów pozostałych członków ekipy i bezterminowego zawieszenia produkcji.
Natychmiast po wstrzymaniu produkcji, Eggers przyznał w rezygnacji, że przez parokrotny falstart realizacji, projekt najpewniej nigdy nie wejdzie w życie. (W wywiadzie reżyser dodał też, że za konsekwentnym odsuwaniem prac nad filmem stoi najpewniej duch twórcy oryginalnego filmu, F.W. Murnaua, który sygnalizuje, że próbę remake'u należy sobie odpuścić).
Sprawdź też: „Pierścienie Władzy” z lepszym wynikiem w streamingu niż „Ród smoka”? Ilu widzów oglądało pierwsze odcinki?
Nowe wiadomości o „Nosferatu” pojawiły się wczoraj na łamach World of Reel. Z ustaleń serwisu wynika, że film otrzymał od wytwórni oficjalne zielone światło na realizację. Do zdjęć ma dojść jeszcze tej jesieni na terenie Pragi i Toronto. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, główną rolę w filmie zagra Anya Taylor-Joy, która z Eggersem współpracowała już przy „Czarownicy” i ostatnio przy „Wikingu”. Przygotowania do wejścia na plan ruszają na początku października. Wyprodukowaniem filmu zajmie się Focus Features. Wiemy też, że operatorem przy produkcji będzie stały współpracownik Eggersa, Jarin Blaschke.
Sprawdź też: Mamy pierwsze opinie o reboocie „Hellraisera”. Wygląda na to, że to kolejny sukces Hulu
Dodajmy też, że nie ujawniono, kto zastąpi w obsadzie Harry'ego Stylesa. Możemy jednak założyć, że przed kamerą nie pojawi się on sam. Aktor z „My Policeman” i były członek grupy One Direction zapowiadał ostatnio dłuższą przerwę od aktorstwa.
źródło: World of Reel / zdj. Focus