To opowieść o odnajdowaniu siebie w świecie pełnym przykazań i ograniczeń. Nowe kadry z „Pinokia” według del Toro zachwycają

Disnejowski remake „Pinokia” to nie jedyna interpretacja klasycznej opowieści Carla Collodiego, która jeszcze w tym roku pojawi się na ekranach. Posępniejszą, animowaną przeróbkę szykuje dla subskrybentów Netfliksa reżyser Guillermo del Toro. W sieci pojawiły się właśnie nowe kadry z filmu.

W jednym z wywiadów sprzed paru miesięcy del Toro, będący zarówno reżyserem, jak i scenarzystą nowego „Pinokia”, porównał słynną opowieść drewnianego chłopca do „Frankensteina” Mary Shelley i obiecał widzom, że jego interpretacja będzie posiadała silny, polityczny podtekst. Nowy artykuł zamieszczony na łamach magazynu Vanity Fair cytuje kolejne wypowiedzi del Toro, które pogłębiają powiązania z klasycznym gotyckim dreszczowcem Shelley.

„Zawsze interesowały mnie podobieństwa Pinokia i Frankensteina. Obie historie opowiadają o dziecku rzuconym w świat. Obie te istoty stworzyli ojcowie liczący, że będą one w stanie zrozumieć co jest dobre, a co złe. Że samodzielnie [pojmą koncepcje] dobra, zła, etyki, moralności, miłości, życia, wszystkiego, co konieczne. Tak wygląda, moim zdaniem, dzieciństwo. Trzeba samodzielnie to wykombinować, mając bardzo niewielkie doświadczenie” – opowiada reżyser. 

W wywiadzie z serwisem, del Toro wyjawił też, że w swojej wersji „Pinokia” zamierza wyraźnie odsunąć się od najsłynniejszej ekranizacji zakorzenionej w popkulturze za sprawą Disneya. Podczas, gdy tamta wersja opowieści stawiała tytułowego bohatera w negatywniejszym świetle, ilekroć zaczynał on przejawiać nieposłuszeństwo wobec ustalonego porządku, reżyser „Kształtu wody” ma w zanadrzu odmienną perspektywę. „To dziwne, ale [pierwowzór] celuje w udomowienie dziecięcego ducha. To powieść pełna odkrywczych rozwiązań, ale zarazem zachęcająca do posłuszeństwa wobec rodziców, bycia dobrym chłopcem i tak dalej” – czytamy w rozmowie z twórcą nowego „Pinokia”. „Ten film opowiada o odnalezieniu siebie samego w świecie, a nie o posłuszeństwie wobec narzuconych przykazań. Chodzi o to, by potrafić odróżnić, kiedy są one dobre, a kiedy nie. Ślepe posłuszeństwo nie jest cnotą. Cnota, która charakteryzuje Pionokia to właśnie jego nieposłuszeństwo. W czasach, w których każdy zachowuje się jak marionetka – on tego nie robi”. Przypomnijmy, że fabuła filmu del Toro rozgrywa się w czasie narodzin faszyzmu we Włoszech w latach trzydziestych ubiegłego wieku

Rzućcie okiem na nowe kadry z „Pinokia”, które pojawiły się wraz z publikacją. W głównych rolach w filmie, realizowanym metodą animacji poklatkowej, usłyszymy głosy Gregory'ego Manna (Pinokio),  Ewana McGregora (Gadający Świerszcz), Davida Bradleya (Geppetto), Rona Perlmana, Tildę Swinton, Christopha Waltz, Finna Wolfharda i Cate Blanchett. Muzykę do filmu szykuje Alexandre Desplat („Grand Budapest Hotel”, „Kształt wody”). 

Zdjęcie z filmu Pinokio Guillermo del Toro Netflix

Zdjęcie z filmu Pinokio Guillermo del Toro Netflix

Zdjęcie z filmu Pinokio Guillermo del Toro Netflix

Zdjęcie z filmu Pinokio Guillermo del Toro Netflix

Zdjęcie z filmu Pinokio Guillermo del Toro Netflix

Zdjęcie z filmu Pinokio Guillermo del Toro Netflix

Zdjęcie z filmu Pinokio Guillermo del Toro Netflix

Zdjęcie z filmu Pinokio Guillermo del Toro Netflix

zdj. Netflix