Uwaga, Disney! Gwiazdor „Szoguna” chce zagrać w „Gwiezdnych wojnach”

Platformę Disney+ w ostatnich tygodniach podbija nowa wersja serialowego „Szoguna”. Główny gwiazdor produkcji Hiroyuki Sanada przyznał, że jest wielkim fanem „Gwiezdnych wojnach” i chciałby wystąpić w produkcji z tego uniwersum.

Hiroyuki Sanada chce zagrać w „Gwiezdnych wojnach

Japoński gwiazdor filmów akcji Hiroyuki Sanada, którego mogliśmy oglądać w takich produkcjach jak „Westworld”, „John Wick 4”, a także „Ostatni samuraj” zagrał ostatnio w nowej wersji serialowej ekranizacjo powieści „Szogun”. Produkcja stworzona przez stację FX, którą można oglądać na platformie Disney+ okazała się wielkim hitem i spotkała się z pozytywnym przyjęciem wśród krytyków i widzów. Sanada gościł ostatnio na specjalnej imprezie Disneya i został zapytany przez dziennikarza Variety, w której franczyzie Disneya chciałby teraz wystąpić: Marvelu czy Star Wars? Japoński aktor odpowiedział, że w obydwu, ale dodał, że szczególnie zależy mu na tej drugiej marce, bo jak przyznał, jest wielkim fanem „Gwiezdnych wojnach”.

„O tak, w obydwu. Zwłaszcza w Gwiezdnych wojnach, jestem ich wielkim fanem... Nie mogę się doczekać. Nie potrafię wskazać [jednej ulubionej postaci], ponieważ sam świat jest niesamowity”.

Hiroyuki Sanada john wick 4

Biorąc pod uwagę, to, że Sanada od lat wciela się w filmach i serialach w bohaterów posługujących się po mistrzowsku samurajskim mieczem, to nietrudno wyobrazić sobie go w roli mistrza Jedi lub przedstawiciela ciemnej strony Mocy. Jeśli chodzi o to, w jakich projektach Japończyk mógłby się pojawić, to mamy do wyboru wiele opcji.

Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na przygotowywany przez Jamesa Mangolda film „Świt Jedi mający opowiadać o początkach Jedi. Potencjalnym projektem, w którym mógłby się pojawić, jest też kolejny sezon „Ahsoki”, filmowa kontynuacja serialu „The Mandalorian”. Sanada mógłby pojawić się też w kolejnym epizodzie głównej sagi, w którym mamy przenieść się 15 lat od wydarzeń z finału filmu „Skywalker. Odrodzenie” i zobaczyć, jak Rey próbuje odbudować zakon Jedi i wyszkolić nowe pokolenie rycerzy.

Jeśli natomiast chodzi o Marvela, to warto przypomnieć, że Hiroyuki Sanada pojawił się już w MCU. W epizodycznej roli mogliśmy oglądać go w filmie „Avengers: Koniec gry”, w którym wcielił się w bossa japońskiej Yakuzy, którego ścigał Ronin grany przez Jeremy'ego Rennera. Swego czasu mogliśmy oglądać go także w filmie „Wolverine”, który co prawda nie należy do pełnoprawnego MCU, ale po wydarzeniach z „Deadpoola 3” najprawdopodobniej będzie można mówić już o jednym wspólnym uniwersum.

zdj. Disney