Nie ma już absolutnie żadnych wątpliwości, że „Marvels” będzie finansową klapą. Film rozpoczął swój debiutancki weekend od katastrofalnego otwarcia. Tak źle podczas piątkowych seansów nie wypadł jeszcze żaden film Marvela.
Widzowie nie chcą oglądać „Marvels”. Najgorszy wynik w całym MCU
Pokazywanie w ostatnich zapowiedziach Iron Mana i Kapitana Ameryki nie pomogło w przyciągnięciu widzów do kin. W trakcie piątkowych seansów „Marvels” w amerykańskich kinach widzowie zapłacili za bilety tylko 21,3 mln dolarów. Do tej kwoty doliczone są także przedpremierowe seanse z czwartku, w trakcie których film zebrał od widowni 6,6 mln dolarów. Nowa produkcja z Brie Larson wpisuje się tym samym w najgorsze przedpremierowe prognozy i zmierza do najsłabszego weekendowego otwarcia w historii MCU.
Na razie ma na koncie najgorszy wynik z dnia otwarcia, który od piętnastu lat należał do solowej produkcji o Hulku, w której popularnego bohatera zagrał jeszcze Edward Norton. Po piątkowych seansach „Incredible Hulk” miał na koncie 21,5 mln dolarów, czyli 200 tys. dolarów więcej niż „Marvels”. Pierwszy weekend kończył natomiast z kwotą 55,4 mln dolarów. Obecnie prognozy dla produkcji o Kapitan Marvel zapowiadają otwarcie w granicach 48-53 mln dolarów.
Film Disneya nie był nawet w stanie przebić otwarcia osiągniętego w czerwcu przez film o Flashu, który zebrał od Amerykanów w piątek 24,5 mln dolarów. Jest to też kolosalny spadek w porównaniu do wyniku wypracowanego przez „Kapitan Marvel” z 2019 roku. Film wypuszczony do kin chwilę przed premierą „Końca gry” zebrał w dzień otwarcia aż 61,7 mln dolarów.
zdj. Marvel