„Wonder Woman 1984” i „Diuna” zaliczą kolejne opóźnienia? Nowe prognozy

Wygląda na to, że minie jeszcze sporo czasu nim ustabilizuje się sytuacja wewnątrz WarnerMedia. Obok masowych zwolnień związanych z największą restrukturyzacją w historii, filmowy gigant może zmierzyć sie z koniecznością następnych przesunięć i modyfikacji w grafiku premier. Jak poinformował John Stephens, dyrektor finansowy korporacji, podczas ostatniego spotkania z inwestorami, przyszłość takich produkcji jak „Wonder Woman 1984”, czy nowej adaptacji „Diuny” jest niepewna. 

Podczas gdy plany na najbliższą blockbusterową premierę, „Tenet” Christophera Nolana, pozostają bez zmian, Stephens zapatruje się na przyszłe kalendarium premier z nieskrywanym sceptycyzmem, sugerując, że debiuty topowych produkcji – ich terminy i forma – pozostają pod znakiem zapytania. „Nie jestem pewien, gdzie pójdą te filmy” wyjaśnił dyrektor finansowy w rozmowie z inwestorami i przedstawicielami mediów, dodając, że nie wyklucza „kolejnych opóźnień w przypadku części tytułów”. 

Podczas gdy niedawno Disney, bezpośredni konkurent Warnera, obserwował „Tenet” pod kątem planowania warunków swojej premiery „Mulan”, nie należy wykluczać, że teraz Warner może czujniej przyglądnąć się osiągom finansowym „Mulan” na Disney+ (dostęp do filmu będzie kosztował niemal trzydzieści dolarów) i – być może – rozważyć podobne rozwiązanie w kontekście swoich widowisk. W zależności od sukcesu aktorskiego remaku'u WarnerMedia może zastosować podobną praktykę z użyciem swojej platformy, HBO Max.

W chwili obecnej premierę sequela „Wonder Woman” zapowiedziano na 2 października, zaś „Diuna” od Denisa Villeneuve ma zadebiutować 18 grudnia. 

Źródło: Comicbookmovie / zdj. Warner Bros.