Choć przedstawiciele Lionsgate zapewniają, że widzowie doczekają się kolejnych odsłon „Johna Wicka”, twórcy cyklu o emerytowanym zabójcy nie zdecydowali się na oficjalne potwierdzenie, że bohater zagrany przez Keanu Reevesa rzeczywiście powróci. W nowym wywiadzie Chad Stahelski przyznał, że do realizacji piątego filmu dojdzie tylko w odpowiednich okolicznościach. Możemy za to spodziewać się kolejnych spin-offów.
Przypomnijmy, że w zakończeniu „Johna Wicka 4” tytułowy bohaterach dokonał żywota po starciu na paryskim wzgórzu Montmarte – a przynajmniej tak mogłoby się wydawać po sugestiach, że Keanu Reeves więcej do roli może już nie powrócić. Niejednoznaczna scena epilogu subtelnie zasugerowała jednak, że Wick ponownie uniknął śmierci i – być może – zaszył się z dala od świata zabójców.
Stahelski rozwiał już wątpliwości, wskazując w lipcu tego roku, że istnieje dodatkowe, alternatywne zakończenie filmu, które potwierdza, że Wick w istocie przetrwał pojedynek – w fazie montażu uznano jednak, że lepszym rozwiązaniem będzie pozostawić tę kwestię otwartą. Miało to pozwolić zarazem na jednoznaczne zamknięcie historii i powtórne otwarcie je w dogodnym czasie.
Choć przedstawiciele wytwórni potwierdzili już, że piąty film powstanie, Reeves i Stahelski zaznaczyli, że nawet jeśli rzeczywiście dojdzie do realizacji, chcą zrobić sobie od bohatera dłuższą przerwę.
„Nie jestem zainteresowany robieniem tego tylko dla kasy”. Reżyser o szansach na „Johna Wicka 5”
„Czwarta część miała być trochę jak sen w gorączce” – opowiadał Stahelski w nowym wywiadzie. „Pierwszy film rozpoczyna się w dość realistyczny sposób. Drugi jest rockową operą. Trzeci nawiązuje do klasyków kung-fu. Czwarty to dziwaczny samurajski western. Z każdą kolejną częścią robią się coraz bardziej absurdalne. Robią się coraz bardziej jak anime. To mają być opowieści mityczne. (...) Niektórym ludziom to umknęło. Opowieści o ludziach i bogach, fantazji i przeznaczeniu”.
Reżyser przyznał, że zakończenie „Johna Wicka 4” nie miało w żadnej mierze wiązać się z zakończeniem franczyzy: „Uznaliśmy po prostu, że historia każdego herosa, w stylu Odyseusza, czy każdego innego bohatera staje się tragedią, ilekroć opowiada się ją wystarczająco długo. Bohater zawsze ginie. Nie wiadomo tylko, kiedy. (...) Nakręciliśmy trzeci film i w trakcie trasy promocyjnej uznaliśmy ku*wa no, to nie jest prawdziwe zakończenie. Mieliśmy kilka pomysłów i zbudowaliśmy czwórkę jako pożegnanie. Ale pomysłów nie brakuje i na Johna Wicka 5 i na 6, 7, 8 i 9. Cała masa pomysłów. Nie znaleźliśmy jednak historii, którą naprawdę chcielibyśmy opowiedzieć. Nie jestem zainteresowany robieniem tego tylko dla kasy. (...) Zajmiemy się tym, jeśli wpadniemy na dobrą opowieść. Zakończenie jest otwarte”.
Sprawdź też:
- John Wick nie będzie zadowolony! „The Continental” to serialowy koszmar [RECENZJA]
- Powstanie serial o Paris Hilton! Studio A24 pokaże prawdziwą historię celebrytki
- Steven Spielberg przygotuje filmową biografię Martina Luthera Kinga Jr. Zaskakuje wybór reżysera
„John Wick 5” w zawieszeniu, ale nadchodzi więcej spin-offów
Reżyser znacznie chętniej spogląda obecnie w stronę pobocznych produkcji związanych ze światem Wicka. W rozmowie z magazynem Inverse wyjawił, że w kolejnych latach możemy spodziewać się projektów poświęconych zarówno postaciom, które przewinęły się przez drugi plan „Johna Wicka”, jak i zupełnie nowych.
„Wytwórnia bardzo fajnie podchodzi do perspektywy dalszego poszerzania franczyzy. Mowa o spin-offach, czy jakkolwiek je nazwiemy. Keanu i ja rozmawialiśmy z przedstawicielami [Lionsgate'u]. Powiedzieliśmy: słuchajcie, mamy pomysły na świat Johna Wicka. Dotyczą innych postaci. Jesteście zainteresowani? Bardzo fajnie do tego podeszli. Mówię tu o postaciach, które nie pojawiły się w żadnym z filmów – takich, które musieliśmy wypisać, bo nie pasowały do opowiadanej historii. Są też istniejące już postacie, o których chcielibyśmy dowiedzieć się więcej”.
Przypomnijmy, że obok debiutującego niedawno w ofercie platformy Prime Video miniserialu „The Continental”, w drodze na ekrany – tym razem kinowe – znajduje się pełnometrażowy spin-off zatytułowany „Ballerina”. Film opowie o Rooney Brown, sierocie wychowywanej przez tę samą organizację przestępczą, z której wywodzi się Wick. W głównej roli pojawi się Ana de Armas. Premierę zaplanowano na 7 czerwca przyszłego roku.
Źródło: Inverse / zdj. Lionsgate