„Eternals” zapracowali na podium. Trzecie najlepsze otwarcie pandemii

Mimo wyjątkowo słabych recenzji Marvel pokazał siłę swojej marki i film „Eternals” zaliczył trzeci najlepszy piątek pandemii w amerykańskich kinach. Wiele wskazuje jednak na to, że utrzymanie zainteresowania wśród widzów w ciągu najbliższych dni i tygodni może okazać się wyjątkowo trudne.

W swój debiutancki piątek najnowsza produkcja MCU zebrała od widzów 21,2 mln dolarów. W połączeniu z czwartkowymi pokazami, podczas których wpłacono do kas 9,5 mln dolarów, film „Eternals” ma na swoim amerykańskim koncie 30,7 mln dolarów. Podobnie jak w przypadku czwartkowych pokazów produkcja ponownie zapracowała sobie na trzeci najlepszy wynik pandemii i ustępuje w rankingu tylko filmom „Czarna Wdowa” (39,5 mln dolarów) i „Venom 2: Carnage” (37,4 mln dolarów).

Co warte odnotowania, mimo słabych recenzji od krytyków, film zanotował drugi najlepszy wzrost wpływów wśród tegorocznych premier Marvela. Wpływy z czwartku na piątek wzrosły o 123%, podczas gdy w przypadku „Czarnej Wdowy” było to 99%. Najlepiej wypadł w tej statystyce film „Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni” (135%). Biorąc jednak pod uwagę, że film otrzymał od amerykańskiej widowni wyjątkowo niską ocenę „B”, to trudno będzie mu w kolejnych dniach weekendu, a zwłaszcza w następnych tygodniach utrzymać zainteresowanie widzów nienależących do grona wiernych fanów MCU. Wszystko wskazuje więc na to, że „Eternals” będzie borykał się z dużymi spadkami i nie ma co liczyć na tak zwane „długie nogi”. Dodajmy, że do tej pory najniżej ocenianym filmem Marvela była produkcja „Thor: Mroczny świat”, która otrzymała ocenę B+.

Na rynkach zagranicznych film dorzucił w piątek 18,6 mln dolarów, co oznacza, że ma już na swoim zagranicznym koncie 38,4 mln dolarów, które zebrał z 46 krajów. Jego globalny wynik wynosi przed sobotą 69,1 mln dolarów. Najnowsze prognozy sugerują otwarcie z amerykańskiego weekendu w granicach 70 mln dolarów. Globalnie film ma zebrać około 145 mln dolarów.

zdj. Marvel