Martin Scorsese zapowiada emeryturę. Ilu filmów możemy oczekiwać od reżysera „Czasu krwawego księżyca”?

Martin Scorsese ponownie ostrzegł widzów, że jego dni za kamerą mogą powoli zmierzać ku końcowi. W nowym wywiadzie, w którym promował nadchodzący w październiku „Czas krwawego księżyca” osiemdziesięcioletni reżyser wyjawił, ilu produkcji możemy jeszcze się po nim spodziewać.

Martin Scorsese przechodzi na emeryturę? Reżyser omawia swoje najbliższe plany

Rozmowa, którą Scorsese przeprowadził z dziennikarzem magazynu GQ, nie jest bynajmniej pierwszym razem, gdy reżyser omawia swoją wieloletnią karierę właśnie w kontekście jej nadchodzącego zakończenia. Jeszcze w wywiadzie z maja tego roku wspominał, że dopiero niedawno zaczął pojmować szersze możliwości filmowego medium, przyznając zarazem, że odczuwa ciężar wieku i nie zdoła w pełni oddać się swoim odkryciom. „Dopiero zacząłem rozumieć to, czym kino mogłoby się stać, ale jest już za późno” – wspominał w tamtej rozmowie Scorsese, przytaczając wypowiedź Akiry Kurosawy, którą – jak wyjaśnił – zrozumiał dopiero wkroczywszy w swój obecny wiek. „Chciałbym opowiadać historie, ale kończy mi się czas”. Nawet w 2013 roku – wkrótce po podarowaniu widzom jednego z najbardziej rozenergetyzowanych obrazów, „Wilka z Wall Street” – Scorsese przyznał, że ma w sobie potencjał na tylko „kilka kolejnych filmów”.

Sprawdź też:

Dla magazynu GQ Scorsese pokusił się o następną, nieco dokładniejszą spekulację dotyczącą liczy filmów, które możemy jeszcze od niego otrzymać. „Jeśli starczy mi siły, Boże dopomóż, chciałbym zrobić jeszcze parę filmów. A może jeden. I tyle. Tylko tyle jestem w stanie powiedzieć. Trzeba próbować dopóki się da”.

Warto dodać, że pomimo kolejnych deklaracji o rychłej reżyserskiej emeryturze, Scorsese pozostaje niezwykle aktywnym twórcą. Zaledwie w ubiegłym miesiącu dowiedzieliśmy się, że w jego planach znajduje się kolejny projekt z Leonardo DiCaprio. Z kolei w maju słynny filmowiec przyznał, że liczy też na możliwość nakręcenia następnego filmu o Jezusie. Więcej informacji w tym miejscu.

źródło: GQ / zdj. Gennaro Leonardi / depositphotos