Obi-Wan Kenobi może powrócić w 2. sezonie. Oto pięć otwartych wątków z finału serii

Choć serialowe przygody Obi-Wana Kenobiego na Disney+ dobiegły wczoraj końca, szefowa Lucasfilmu raz jeszcze podkreśliła, że następna odsłona serii o kultowym mistrzu Jedi nie jest poza zasięgiem. Przy tej okazji warto wymienić kilka najważniejszych wątków, które mogłyby doczekać się rozwinięcia w przypadku nakręcenia dalszych odcinków.

O drugim sezonie „Kenobiego” słyszeliśmy już parokrotnie. Możliwość dopisania następnego rozdziału do przygód postaci Ewana McGregora omawiał w ostatnich tygodniach i sam gwiazdor z reżyserką Deborah Chow, jak i Kathleen Kennedy oraz Hayden Christensen (wcielający się w serialu w rolę Anakina Skywalkera / Dartha Vadera). Konsensus płynący z ich wypowiedzi wskazuje, że produkcja, owszem, była rozplanowana jako serial limitowany, ale w obliczu dużego zainteresowania ten pierwotny zamysł można jeszcze poszerzyć. W tym samym duchu perspektywę drugiego sezonu omówiła w najnowszej rozmowie Kennedy. Oto co powiedziała podczas wywiadu z Entertainment Tonight:

Mówiąc szczerze, przygotowaliśmy [„Obi-Wana Kenobiego”] jako miniserię. Ale skoro mamy tak ogromne zainteresowanie i ludzie naprawdę chcą więcej Obi-Wana to z pewnością weźmiemy to pod uwagę. Fani do nas przemawiają. Jeżeli dojdziemy do wniosku, że „okej, jest dobry powód, by się za to zabrać”, znajdziemy odpowiedź na pytanie „dlaczego?” to zrobimy to. Ale jeszcze zobaczymy. 

Warto dodać, że „Obi-Wan Kenobi” nie jest pierwszą serią limitowaną na Disney+, która, za sprawą dużej popularności pośród widzów, może rozbudować się o dalsze rozdziały. Podobne okolicznosci otaczają chociażby miniserię „Moon Knight” Marvela z główną rolą Oscara Isaaca. Choć popularna i znakomicie przyjęta produkcja miała zakończyć się po sześciu odcinkach, w nieoficjalnych doniesieniach coraz częściej mówi się, że w Disneyu zapadła już decyzja, by serial powrócił na następny sezon. 

„Obi-Wan Kenobi” – o czym opowie 2. sezon serialu Disney+? Pięć wątków, które mogą doczekać się dalszego biegu

Choć „Obi-Wan Kenobi” zamknął historie większości swoich pierwszoplanowych postaci w miejscach, które w gruncie rzeczy nie wymagają już żadnego dodatkowego wytłumaczenia, finał serii pootwierał parę furtek, które mogą zostać wykorzystane przez scenarzystów następnego sezonu. Poniżej wymieniamy kilka najistotniejszych.

5. „Kenobi nic już nie znaczy”, czyli obsesja Dartha Vadera

987715E5-D792-480E-B08D-F05A93FA591D.jpeg

W finałowym odcinku serii, Kenobi i jego upadły uczeń raz jeszcze zmierzyli się w pojedynku na miecze świetlne. Ostatnia scena z pokonanym w tej walce Darthem Vaderem przedstawia Mrocznego Lorda, który wprawdzie raz jeszcze poprzysięga wierność Imperatorowi (do kultowej roli ponownie powrócił Ian McDiarmid), ale dla widzów jasne jest, że antybohater nie zamierza porzucać poszukiwań swojego dawnego mistrza. Wiemy też, że Sith nie zdoła odnaleźć kryjówki Kenobiego na Tatooine, ale do akcji czwartego epizodu wciąż pozostało jeszcze ponad dziewięć lat. Obaj bohaterowie mają więc sporo czasu na ponowne starcie

To powiedziawszy – choć kwestia obsesyjnych poszukiwań Obi-Wana pozostaje jak najbardziej otwarta do dalszej eksploracji – ten wątek powinien już zostać w serialu odpuszczony. Pomiędzy Darthem (jak po raz pierwszy zwrócił się do niego Kenobi w ostatnim odcinku) a mistrzem Jedi doczekaliśmy się już stanu, który w pełni uzasadnia bardzo odmienną od „Zemsty Sithów” interakcję obu bohaterów w „Nowej nadziei”. Z kolei sam Obi-Wan przepracował poczucie winy, które wiązało się z utratą swojego ucznia ponad dekadę wcześniej. Dalsze pogłębianie tego wątku z pewnością przykuje uwagę widzów – w przypadku pierwszego sezonu to właśnie wspólne sceny Vadera i Kenobiego reperowały nierówne wrażenia związane z resztą elementów serii – ale może przy tym zadziałać nadmiernie pretekstowo i na niekorzyść spójności całej sagi. 

4. „The Path”, gwiezdnowojenna kolej podziemna

67F96D71-D8EF-4367-9C27-4FBEED6D4A10.jpeg

W trzecim odcinku „Kenobiego” scenarzyści wprowadzili do odległej galaktyki organizację znaną jako „The Path”, czyli „Ścieżka”. Siatka konspiratorów uformowała na kilku planetach sekretny system przerzutowy, przewidziany dla poszukiwanych przez Imperium użytkowników Mocy (między innymi rycerzy Jedi, którzy przetrwali Rozkaz 66). Choć w produkcji nie doczekaliśmy się objaśnienia dokładnego zakresu działania grupy, finałowy rozdział pokazał, że zdołała ona przetrwać i raz jeszcze umknąć przed Imperium.

Dalsze rozwijanie organizacji pod nieoficjalnym przywództwem Kawlana Rokena może posłużyć, jako jeden z wątków drugiego sezonu i uzasadnić wprowadzenie do akcji serialu kolejnych, pozostałych przy życiu rycerzy Jedi. Warto przypomnieć, że jednym ze współpracowników Ścieżki miał być na pewnym etapie mistrz Quinlan Vos, znany przede wszystkim za sprawą animowanej serii „Wojny Klonów”. Co ciekawe, pośród nazwisk, które wydrapano na ścianie kryjówki Ścieżki na planecie Mapuzo pojawił się też podpis Caleba Dume'a (znanego później jako Kanan Jarrus, czyli jeden z głównych bohaterów animacji „Rebelianci”). 

Sprawdź też: Zupełnie nowe światy i nowe postacie. Taika Waititi zapowiada swój film z „Gwiezdnych wojen”

3. Księżniczka Leia i początki Rebelii

6DB265D4-4C97-411A-B192-DA1DF6A44C1C.jpeg

Dziesięcioletnia Leia Organa przechodzi sporą przemianę w toku sześciu odcinków „Obi-Wana Kenobiego”. Końcówka finałowego rozdziału serii sugeruje, że przyszła bohaterka Ruchu Oporu zaczyna sprawniej niż w pierwszym odcinku odnajdować się w pozycji wpływowej księżniczki planety Aldeeran. Wspólnie z przybranym ojcem, Bailem Organą, bohaterka grana przez Vivien Lyrę Blair postanawia wręcz odmienić kształt galaktyki, co w kolejnych latach poskutkuje sformowaniem Rebelii przeciwko Imperium. Choć tajnym operacjom tej organizacji przyjrzymy się w kolejnych miesiącach za sprawą ciekawie zapowiadającego się serialu „Andor”, pierwsze kroki Rebelii mogą stanowić jeden z potencjalnych wątków drugiego sezonu. Ponowne spotkanie młodej Lei z Obi-Wanem wyraźnie sugeruje też ostatnia scena dialogowa obu postaci. Dorastająca księżniczka to zarazem jedna z tych postaci, które z powodzeniem mogłyby w przyszłości doczekać się własnego serialu. 

2. Reva, była inkwizytorka na ścieżce odkupienia

D3535BD6-E7E2-43AB-B22C-FD4DFE0E6FCC.jpeg

Choć historia Revy, jej długo dojrzewający plan zemsty na Vaderze i obsesja na punkcie poszukiwań Kenobiego, należy do najbardziej chaotycznych wątków z sześciu odcinków serialu, ogólny rys tej postaci jest nie tylko mocno tragiczny, ale i całkiem obiecujący od strony dalszych opowieści. Za sprawą lepszych scenariuszy, była inkwizytorka Imperium zagrana przez Moses Ingram mogłaby doczekać się opowieści, na które część fanów „Gwiezdnych wojen” liczyła chociażby przy okazji Kylo Rena aka Bena Solo. Przełamanie schematu „odkupienia – natychmiastowej śmierci” może poskutkować ciekawą ścieżką dla zreformowanej bohaterki. Jej losy mogą przy tym połączyć się nie tylko z Kenobim, a również z innymi użytkownikami Mocy – w ten sposób Reva otrzymałaby okazję do pełnego rozliczenia się z własną przeszłością i przeciwstawienia się imperialnym łowcom, w tym Wielkiemu Inkwizytorowi, z którym rywalizowała na przestrzeni tego sezonu.

1. Poszukiwania nieśmiertelności. Obi-Wan Kenobi i Qui-Gon Jinn 

AA47C7D2-B9B6-4237-A8B0-7A5DE2B17A1D.jpeg

Na taki wątek liczy z pewnością każdy z widzów, który odczuł rozczarowanie, gdy „Obi-Wan Kenobi” okazał się serią bazującą na lekkiej (i najczęściej zaskakująco konwencjonalnie sfilmowanej) akcji, a nie ciekawszej, uwewnętrznionej podróży tytułowego bohatera. W finale serii doszło do długo wyczekiwanego spotkania Kenobiego z jego dawnym mistrzem, Qui-Gon Jinnem. Zapowiadał je z resztą nie tylko pierwszy odcinek serii, a już trzeci filmowy epizod. Jeszcze właśnie z „Zemsty Sithów” dowiedzieliśmy się, że to za sprawą dawnego mentora, Kenobi odnajdzie kiedyś ostateczną równowagę i zdoła opanować sztukę powrotu „z niebytu Mocy”.

Jak zapowiedział bohater Liama Neesona powracający po „Mrocznym Widmie” w epilogu pierwszej serii, Kenobiego dzieli od niej jeszcze bardzo długa droga. I to ona powinna stać się głównym tematem następnego sezonu – o ile Lucasfilm ostatecznie zdecyduje się na przeciągnięcie serialu. Bardziej skoncentrowana, refleksyjna historia o Obi-Wanie niż ta, którą otrzymaliśmy w jego debiutanckiej serii, mogłaby poskutkować jedną z ciekawszych aktorskich narracji w świecie „Gwiezdnych wojen”. W tytułowej kreacji z pewnością nie brakuje potencjału na wiele dobrych opowieści – trzeba tylko mocniejszej reżyserii i tekstów, które lepiej sprzężą akcję z dramatem, nawet za cenę „mniejszej” fabuły. Ponowne spotkanie padawana i mistrza to bardzo dobra okazja. 

Wszystkie sześć odcinków serialu „Obi-Wan Kenobi” odnajdziecie w ofercie platformy Disney+

Sprawdź też: Cal Kestis dostanie własny serial na Disney+? Nowe plotki o głównym bohaterze „Upadłego zakonu”

Zdj. Disney