
David Yates czuwający nad czterema filmami o Harrym Potterze i całą trylogią „Fantastycznych zwierząt” ma dość magicznego świata stworzonego przez J.K. Rowling. Reżyser potwierdził, że nie zaangażuje się w serialowy reboot serii, który powstanie dla platformy HBO Max. Zamierza jednak trzymać kciuki za projekt, chociaż zwraca uwagę, że będzie on dla jego twórców wymagającym wyzwaniem.
Powstaje serial o Harrym Potterze dla HBO Max. Nowi aktorzy i nowi twórcy
Yates rozpoczął swoją przygodę z Harrym Potterem w 2007 roku przy okazji filmu „Zakon Feniksa” i odpowiadał za kształt kinowej serii aż do jej zakończenia w 2011 roku przy okazji premiery drugiej części „Insygniów śmierci”. Pięć lat później powrócił do świata czarodziei i mugoli przy okazji „Fantastycznych zwierząt” i osobiście odpowiadał także za wyreżyserowanie dwóch kontynuacji tej serii. Finansowe porażki ostatnich filmów sprawiły jednak, że Warner porzucił plany na jej kontynuowanie i zamiast tego zabrał się za serialowy reboot historii o chłopcu, który przeżył. Okazuje się jednak, że tym razem pałeczkę przejmą inni twórcy i Yates nie będzie zaangażowany w kolejny projekt z uniwersum Rowling. Reżyser potwierdził to w ostatnim wywiadzie.
„Wiesz co? Szczerze mówiąc, nie mógłbym, w żaden sposób się w to zaangażować” – Yates przyznał w wywiadzie dla serwisu ComicBook. „Po prostu spędziłem dużo czasu w tej szkole, na tych korytarzach i w tych klasach, i było to wspaniałe doświadczenie, które zawsze będę cenił. Czuje jednak, że już ją opuściłem i nie wróciłbym do niej na kolejny rok czy dwa. Reżyser przyznał też, że w tej chwili ma inne priorytety i chce skupiać się na tworzeniu zdecydowanie odmiennych projektów o mniejszych budżetach”.
Serial o Harrym Potterze to będzie wyzwanie. Yates trzyma kciuki za nowych twórców
Yates będzie jednak trzymał kciuki za nową ekipę mającą zająć się ożywieniem historii o Harrym Potterze na nowo, chociaż zauważa, że będzie to spore wyzwanie. „Życzę temu serialowi jak najlepiej, to będzie niesamowite zobaczyć, jak ponownie odkrywają to wszystko dla nowego pokolenia. Będzie to wyzwanie dla wszystkich zaangażowanych w ten projekt, ale to bardzo ekscytujące przedsięwzięcie i życzę mu jak najlepiej”.
W tej chwili studio Warner Bros. szuka showrunnera mającego zająć się opracowaniem historii i wypracowania stylu dla nowej adaptacji. Podobnie, jak w przypadku filmów serial ma zostać rozłożony na około dekadę – „Kamień filozoficzny” wszedł do kin w 2001 roku, a „Insygnia śmierci część 2” zakończyła sagę w 2011 roku. Serial będzie chciał opowiadać historię zawartą w jednej książki w ramach jednego sezonu, co z przerwami pomiędzy sezonami może oznaczać, że serial zakończy się nawet gdzieś w okolicach 2040 roku!
Koniecznie sprawdź też inne wiadomości o filmach i serialach:
- Wasza ulubiona seria przyrodnicza wróciła na Netflix. A wraz z nią Krystyna Czubówna
- Jean-Claude Van Damme miał zagrać w „Szybkich i wściekłych”! Vin Diesel postawił weto
- Prime Video znowu stawia na dobre kino! „Córka” już za chwilę trafi na platformę
- Premiera „Mission: Impossible 8” mocno opóźniona! Studio reaguje na porażkę i zmienia tytuł
- Netflix pokazuje seriale Warnera, których nie ma na HBO Max. Będzie ich jeszcze więcej
źródło: comicbook.com / zdj. Warner Bros.