A miało być tak pięknie. „Doctor Strange in the Multiverse of Madness” miał być pierwszym mroczniejszym filmem w MCU, co więcej, pokierowanym przez wprawionego w opowieściach grozy Scotta Derricksona („Egzorcyzmy Emily Rose”, „Sinister”). Jak się jednak okazuje, Derrickson zdecydował się zrezygnować ze stanowiska reżysera filmu. Powodem są rzekomo dzielące go z włodarzami studia różnice w podejściu do powstającej kontynuacji.