W epilogu jednego z najbardziej polaryzujących epizodów Sagi Skywalkerów zobaczyliśmy jak konsekwencje bohaterskiego czynu Luke'a wpłynęły na kształt i legendy odległej galaktyki. W odseparowanej od zwieńczenia losów Rey, Finna i Poego scenie poprzedzającej napisy końcowe zobaczyliśmy młodego mieszkańca planety Canto Bight, którego Rian Johnson zainscenizował niczym przyszłego bohatera sagi. A jednak, w „Skywalker. Odrodzenie” postać ochrzczona przez Internet jako „Broom Boy” nie powróciła. Teraz, swoją reakcją na brak telefonu castingowego i nadziejami na potencjalny udział w przyszłych projektach „Star Wars” podzielił się grający go aktor, Temirlan Blaev.