Po tym, jak dotarła do nas informacja o opóźnieniu listopadowej premiery drugiej „Diuny”, pojawiło się jedno kluczowe pytanie: Czy przesunięciu ulegnie też kinowy debiut najnowszego filmu Marvela? Wygląda na razie na to, że nowa produkcja o przygodach Kapitan Marvel opóźniona nie zostanie, a może nawet sporo zyskać na tym, że „Diuna” wyleciała właśnie z tegorocznego harmonogramu premier.
Marvel wykorzysta opóźnienie drugiej „Diuny”. Widzom pozostanie seans „The Marvels”
Po przesunięciu premiery kontynuacji „Diuny” wszyscy zastanawiają się, jak decyzja ta wpłynie na inne premiery listopada i jesiennego okresu. Wiemy już, że samo studio Warner Bros. nie zamierza jak na razie przesuwać swoich grudniowych produkcji i wygląda na to, że opóźnienie „Diuny” nie rozpocznie masowego exodusu tegorocznych premier z kinowego kalendarza. Pojawia się nawet możliwość, że Disney wykorzysta posunięcie Warner i skorzysta mocno na tym, że film Denisa Villeneuve'a wypadł z kalendarza. Pojawiają się głosy sugerujące, że Disney przyspieszy o tydzień premierę swojego filmu „The Marvels”, tak aby ten zajął miejsce drugiej „Diuny” i zadebiutował w kinach nie 10 listopada, a już 3 listopada.
Film Marvela przejmie też ekrany IMAX, które do tej pory były zarezerwowane wyłącznie dla filmu Warnera, co będzie miało spore znaczenie dla wpływów oraz samego prestiżu premiery. Przyspieszenie premiery „The Marvels” dałoby także filmowi dłuższy odstęp od debiutu jedynego na ten moment poważnego konkurenta, prequela „Igrzysk śmierci”, który trafi do kin 17 listopada. Jak na razie nie ma jednak oficjalnych informacji o tym, że Disney przyspiesza premierę swojego nowego superbohaterskiego widowiska. Film „The Marvels” może nie zostanie ostatecznie przyspieszony, ale wydaje się jednak niemal pewne, że nie zostanie też opóźniony. Disney rozpoczął już kampanię promocyjną i zdaje się nie przejmować tym, że nie mogą brać w niej udział największe gwiazdy filmu takie jak Brie Larson, Teyonah Parris, Iman Vellani, a także Samuel L. Jackson. W mediach produkcję promują ostatnio reżyserka Nia DaCosta, a także kompozytorka Laura Karpman i producentka wykonawcza Mary Livanos.
W przypadku Warnera studio nie mogło sobie pozwolić na dłuższe zwlekanie z podjęciem decyzji na temat przesunięcia lub utrzymania listopadowej premiery nowej „Diuny” ze względu na to, że już na początku września powinna na dobre rozpocząć się kampania promocyjna filmu. Włodarze wytwórni zdecydowali, że bez udziału największych gwiazd filmu promowanie premiery może odbić się na wynikach finansowych i zdecydowali się wybrać bezpieczniejszy wariant przesunięcia premiery na marzec.
Koniecznie sprawdź:
- Szykuje się zaskakujący powrót. Nicolas Cage ponownie zapłonie w roli Ghost Ridera?
- To nie Superman zapoczątkuje nowe DCU! Strajki zagrażają kolejnym produkcjom DC
- Co dalej z serialem „Yellowjackets”? Czy trzeci sezon powstanie?
- Zakochacie się w tym filmie. Jedna z najlepszych premier 2022 roku trafiła na SkyShowtime!
- Film jeszcze nie wyszedł, a Snyder już potwierdził wersję reżyserską
źródło: deadline.com / hollywoodreporter.com / zdj. Marvel