Znajdująca się w fazie post-produkcji jeszcze od lipca tego roku nowa odsłona słynnej serii dreszczowców sci-fi „Obcy” doczekała się pierwszej opinii – pochodzi od samego Ridleya Scotta. Reżyser oryginalnego filmu z roku 1979 obejrzał roboczą wersję widowiska o tytule „Alien: Romulus”, przygotowanego przez Fede Álvareza.
Ridley Scott zachwycony nowym filmem o Obcym
Przypomnijmy, że nowy film rozegra się w świecie pozostałych widowisk o Obcym, ale jego historia toczyć się będzie w całkowitym oderwaniu od dotychczasowych opowieści. W pierwszym oficjalnym opisie dziewiątej odsłony cyklu zapowiedziano, że główną rolę w filmie odegra grupa młodych ludzi, którzy trafiają na odległą planetę i zostają zmuszeni do walki o życie z najbardziej przerażającą formą życia we wszechświecie. Prace zdjęciowe toczyły się w Budapeszcie do lipca tego roku.
Ridley Scott, który czuwa nad filmem jako producent, otrzymał już okazję do obejrzenia roboczego „cięcia” – ujawnił sam Fede Álvarez w trakcie rozmowy podczas konwentu Directors Guild of America Latino Summit w Los Angeles. W rozmowie z Guillermo del Toro (pełny materiał znajdziecie poniżej) filmowiec odniósł się do presji, którą odczuwał w związku z koniecznością przedstawienia filmu Scottowi. „Ukończyłem reżyserską wersję w zeszłym tygodniu i oczywiście musiałem przejść przez niezwykle stresujący proces przekazania kopii Ridleyowi. Chciałem, by to on zobaczył film jako pierwszy. Wszyscy uprzedzali mnie, że Ridley jest bardzo surowy. Zwłaszcza, gdy projekt wiąże się z jego filmami. Bardzo ostro podchodził na przykład do Blade Runnera, którego ja uważam za arcydzieło. On miał do niego zastrzeżenia – to dlatego, że to [kontynuacja] jego dzieła”.
Álvarez przyznał, że dodatkowego stresu przysporzyła mu świadomość, jak Ridley Scott zareagował na ubiegłoroczny sequel „Top Gun” – opinia filmowca o brawurowym akcyjniaku z Tomem Cruise'em była najwyraźniej bardzo chłodna. „W związku z tym pomyślałem sobie, że nie ma najmniejszych szans, żebym ja poradził sobie w tym przypadku. Nawet nie pytając, byłbym pewnie w stanie odczytać rozczarowanie na jego twarzy. Ale chciałem spojrzeć mu prosto w oczy, nawet jakby miał mi powiedzieć, że zniszczyłem jego dziedzictwo. (...) Pojechałem spotkać się z nim i innymi kierownikami wytwórni, których nie wziął na projekcję, bo chciał obejrzeć ten film w pojedynkę. (...) To przeraziło mnie jeszcze bardziej”.
Koniec końców obawy Fede Álvareza okazały się nieuzasadnione. „[Scott] wychodzi z projekcji i mówi do mnie tak: Fede, co ja ci mogę powiedzieć? To było k**wa świetne. Moja rodzina wie, że to była jedna z najważniejszych chwil w moim życiu. Mieć takiego mentora jak on... i pokazać mu swój film, zwłaszcza taki... Później przez godzinę opowiadał mi o tym, co mu się w nim podobało” – opowiadał urugwajski reżyser, mający w dorobku między innymi znakomity remake „Martwego zła” z roku 2013.
Sprawdź też:
- Polska koprodukcja nagrodzona w Cannes na zwiastunie. Do kin wprowadzi ją studio A24
- Nowy psychothriller z Anne Hathaway i Thomasin McKenzie wygląda świetnie. Zwiastun
- Omni-Man czy Homelander? Kto wygrałby w pojedynku? Mamy odpowiedź
- Czy to byłby najlepszy film „Gwiezdnych wojen”? Gangsterska opowieść w kosmosie
„Alien: Romulus” miał początkowo trafić do oferty platformy streamingowej Disney+, ale – ponieważ scenariusz, jak i praca reżyserska Fede Álvareza (twórca „Martwego zła” w wersji z roku 2013 jest zarazem autorem tekstu i reżyserem nowego „Obcego”) zrobiły duże wrażenie na kierownikach Disneya i wytwórni 20th Century Studios – zobaczymy go ostatecznie na wielkim ekranie. Premiera odbędzie się dokładnie 16 sierpnia 2024.
W jednej z pierwszoplanowych ról filmu zobaczymy Cailee Spaeny znaną z serialu „Mare z Easttown” i nadchodzącego do kin biograficznego filmu „Priscilla”. W obsadzie są też Isabela Merced i David Jonsson, znani przede wszystkim z takich filmowych produkcji jak „Transformers: Ostatni rycerz”, „Sicario 2: Soldado”, „Ulica Rye Lane” i serialu HBO i BBC „Branża”.
źródło: AVP Galaxy / zdj. 20th Century Studios