Taylor Swift nadal królową kina! Scorsese i DiCaprio muszą uznać jej dominację

Mimo że do kin z nowym film powrócili Martin Scorsese i Leonardo DiCpario to na dużym ekranie cały czas rządzi Taylor Swift. W drugi tydzień swojego pobytu w kinach produkcja „The Eras Tour” zebrała od widzów więcej niż debiutujący w repertuarze dramat „Czas krwawego księżyca”.

Taylor Swift nie chce oddać prowadzenia w kinach

Taylor Swift drugi tydzień z rzędu została królową dużego ekranu. Popularna piosenkarka cały czas bije rekordy w kinowej branży i filmowa wersja jej koncertu zebrała w trakcie drugiego weekendu aż 31 mln dolarów. Na przestrzeni tygodnia film zaliczył spadek o 66%, ale to jak rewelacyjny jest to wynik, podkreśla fakt, że takim rezultatem nie mógł się pochwalić podczas debiutanckiego weekendu prawie żaden z najpopularniejszych do tej pory koncertów pokazywanych w kinach. Na równi z przedsięwzięciem Swift była produkcja „Hannah Montana & Miley Cyrus: Best of Both Worlds Concert”, która w pierwszy weekend zebrała 31,1 mln dolarów.

Pozostałe tytuły z najlepszymi wynikami to „This Is It” od Michaela Jacksona (23,2 mln dolarów podczas otwarcia) oraz „Justin Bieber: Never Say Never” (29,5 mln dolarów z otwarcia). Wszystkie te tytuły koncert Taylor Swift zostawia jednak daleko w tyle i na swoim krajowym koncie ma w tej chwili gigantyczne 129,8 mln dolarów. Nie ma już wątpliwości, że w sumie „The Eras Tour” zbierze od amerykańskich widzów ponad 150 mln dolarów.

Koniecznie sprawdź też:

• Nowe wersje Luke’a, Lei i Hana? Znany reżyser ma pomysł na REBOOT „Gwiezdnych wojen”
• Marvel chce stworzyć drużynę superbohaterską złożoną wyłącznie z kobiet
• Zapomnijcie o szybkim powrocie Bonda. Szukanie następcy Craiga stoi w miejscu
• W takiej roli Russella Crowe'a jeszcze nie widzieliście. Nowy horror trafił na HBO Max

DiCpario i Scorsese mieli lepsze otwarcia w kinach

Drugie miejsce w kinach zaliczył zgodnie z prognozami film „Czas krwawego księżyca”. Szósta już produkcja Martina Scorsese, w której główną rolę zagrał Leonardo DiCaprio, była w stanie zebrać od widzów 23 mln dolarów. Jest to wynik znajdujący się w niższych rejonach przedpremierowych prognoz zakładających otwarcie w granicach 20-30 mln dolarów. Jednocześnie jest to trzecie największe otwarcie w karierze legendarnego reżysera i ustępuje pod tym względem tylko takim tytułom jak „Infiltracja” (41,1 mln dolarów) i „Wyspa tajemnic” (26,8 mln dolarów). Jednocześnie „Czas krwawego księżyca” pokonał „Wilka z Wall Street”, w który w trzy dni zgromadził na swoim koncie 18,3 mln dolarów. Warto zauważyć, że przy każdym z tych filmów Scorsese współpracował z DiCaprio.

Nowa współpraca popularnego duetu przypadła do gustu widzom – w serwisie CinemaScore film otrzymał ocenę A-, co daje nadzieję na to, że spadki nie będą duże w kolejnych tygodniach. Jego wyjątkowo długi czas trwania w połączeniu z kategorią wiekową R i brakiem kampanii promocyjnej ze strony aktorów sprawiły jednak, że nie cieszył się tak dużą popularnością, jak najpopularniejsze projekty Scorsese i DiCpario. Dodajmy jednak, że solidny wynik „Czas krwawego księżyca” zaliczył na rynkach zagranicznych. Widzowie zapłacili na nich za bilety 21 mln dolarów w przeciągu pięciu dni. Po dorzuceniu do tego wpływów z USA okaże się, że na jego koncie znajdują się 44 mln dolarów, co z kolei oznacza drugi największy weekend otwarcia w reżyserskiej karierze Scorsese.

Podium uzupełnia w tym tygodniu horror „Egzorcysta: Wyznawca”. Nowa produkcja nawiązująca do kultowego filmu grozy w reżyserii Williama Friedkina w trakcie trzeciego już weekendu dorzuciła do swojego krajowego konta tylko 5,6 mln dolarów, co przekłada się na spadek na przestrzeni siedmiu dni o 49,1%. Łącznie od Amerykanów tytuł ten zebrał dopiero 54,2 mln dolarów, chociaż warto odnotować, że jest drugi najlepszy wynik tej franczyzy. Ostatecznie najprawdopodobniej zakończy swój pobyt w kinach z kwotą w okolicach 65 mln dolarów. Na zagranicznych rynkach nowy „Egzorcysta” dorzucił 8,2 mln dolarów przy spadku wynoszącym 48,2%. Globalnie film ma na koncie 107,6 mln dolarów, z których 54,2 mln dolarów przypada na rynki międzynarodowe. Jeśli bralibyśmy pod uwagę jedynie budżet produkcyjny, to wynik ten oznaczałby sukces dla studia Universal Pictures. Należy jednak pamiętać, że oprócz wydania 30 mln dolarów na wyprodukowanie filmu wytwórnia zapłaciła 400 mln dolarów za prawa do marki.

Box Office – zestawienie wyników z amerykańskich kin (20-22 października)

zdj. Apple TV+ / Paramount Pictures / Carlos Tischler / Paul Smith / depositphotos