Budżet 20 razy mniejszy niż „The Boys”, zerowa promocja. Ten serial zawdzięcza sukces tylko fanom

Niezwyciężony”, superbohaterska animacja na motywach komiksów Roberta Kirkmana, wzięła Prime Video szturmem, stając się jedną z najchętniej oglądanych serii tej platformy. To jednak nie zasługa streamera – zauważa producentka Marge Dean, wskazując, że Amazon nie zdecydował się nagłośnić istnienia serialu w odpowiednim stopniu. 

Komiksowa produkcja opowiadająca historię Marka Graysona, zwykłego siedemnastolatka, a zarazem niecodziennego superbohatera, który jest synem wszechpotężnego Omni-Mana spotkała się z wyjątkowo ciepłym przyjęciem wśród widzów, dołączając na pewien czas do toplisty pięciu najchętniej oglądanych seriali oryginalnych w ofercie Amazon Prime Video. Choć tytuł przyciągnął znakomitą oglądalność, „Niezwyciężony” nie zawdzięcza swojego sukcesu kampanii promocyjnej zorganizowanej przez streamera, a fanom, którzy stworzyli wokół adaptacji komiksów Kirkmana odpowiedni szum – a przynajmniej tak sugeruje producentka wykonawcza serii, Marge Dean

Omawiając powodzenie serialu, który już w przyszłym miesiącu powróci do widzów z sezonem drugim, Dean odniosła się do powodzenia „Niezwyciężonego” pomimo okoliczności: ponad dwudziestokrotnie mniejszego budżetu niż „The Boys” – flagowa produkcja Prime Video – i mocno ograniczonego marketingu. „Uwielbiam Amazona” – tłumaczyła podczas występu na konwencie MIA Market. „Są świetni. Ale w przypadku tego serialu nie zorganizowali praktycznie żadnej akcji promocyjnej. Ten serial po prostu się któregoś dnia pojawił, nikt nie miał pojęcia, czym w ogóle jest i co się w nim dzieje. Znaczna liczba widzów, którzy normalnie takich produkcji nie oglądają, znalazła nasz serial i zdecydowała się go wypróbować”.

Sprawdź też:

Animacja bezpieczna w erze sztucznej inteligencji? Producentka „Niezwyciężonego” omawia wykorzystanie AI w procesie realizacyjnym

Choć niedawne porozumienia scenarzystów i hollywoodzkich wytwórni pozwoliły na uregulowanie kwestii wykorzystywania sztucznej inteligencji w pracy nad tekstem, z problemem mierzą się inne odgałęzienia filmowo-telewizyjnej branży. A jednak, pomimo angażowania oprogramowań AI do pracy nad produkcjami „rysowanymi”, sztuczna inteligencja jest odległa od  realnego zagrożenia pracy artystów – twierdzi Marge Dean, mająca w dorobku takie animowane serie jak „Scooby-Doo”, „Batman” czy „Godzilla”. „Sztuczna inteligencja nie potrafi tworzyć animacji. Nie do końca. Nie jest w stanie zrozumieć kwestii konsekwentnego budowania klatek. Wiem natomiast, że wielu artystów wykorzystuje AI jako narzędzie w procesie realizacyjnym i to jestem w stanie zrozumieć. To trochę jak rzucanie makaronem spaghetti w ścianę. Może stanowić zagrożenie dla kreatywności wyłącznie, jeśli na to pozwolimy”.

Producentka „Niezwyciężonego” dodała, że w przypadku bieżącej technologii można natychmiast stwierdzić, czy praca została wykonana samodzielnie, czy przez wykorzystanie sztucznej inteligencji. „Nie mam najmniejszego problemu z rozpoznaniem dzieła AI. Zawsze ma w sobie coś mrocznego i w pewnym sensie niepokojącego”. 

W oczekiwaniu na premierę drugiego sezonu „Niezwyciężonego”, do której dojdzie już 3 listopada, rzućcie okiem, jak o dalszych planach na serię opowiadał niedawno sam Robert Kirkman.

źródło: Deadline / zdj. Prime Video