Tag: Królewna Śnieżka nowy film

Do kin zawitała w piątek „Śnieżka” z Rachel Zegler w roli głównej. Najnowsza produkcja Disneya nie była jednak w stanie podnieść się po tym, jak przez ostatnie miesiące obrywała od niezadowolonych widzów, którym nie podobały się czy to decyzje castingowe, czy sposób, w jaki Disney przerabia historię z klasycznej animacji. Film zaliczył rozczarowujący wynik finansowy i dołącza do coraz dłuższej listy porażek popularnej wytwórni spod znaku Myszki Miki.

W piątek do polskich kin trafił film „Śnieżka”. To najnowsza produkcja Disneya, która od niemal samego początku boryka się z ogromnymi kontrowersjami. Czy film z Rachel Zegler faktycznie okazało się takim niewypałem, jak przewidywała to większość widzów? Sprawdźcie naszą recenzję.

Aktorska wersja „Królewny Śnieżki” przygotowywana przez Disneya od wielu miesięcy wywołuje ogromne kontrowersje. Film mierzy się z wieloma atakami ze strony widzów, a zbliżająca się wielkimi krokami premiera tylko podgrzewa atmosferę wokół produkcji z Rachel Zegler w roli głównej. Okazuje się, że Disney obawia się tego, jak widownia zareaguje na przeróbkę kultowego klasyka i zdecydował się właśnie na odwołanie brytyjskiej premiery w Londynie i przeprowadzenie premiery w Hollywood bez udziału dziennikarzy i widzów.

Po tym zwiastunie niechęć do aktorskiej wersji „Królewny Śnieżki” raczej nie zmaleje. Do sieci wyciekła nowa, pełna zapowiedź produkcji, która od miesięcy wywołuje spore kontrowersje wśród widzów. Produkcja promowana jest obecnie w kinach przez seansami musicalu „Wicked”, ale nie musicie iść do kina, aby zobaczyć, jak zapowiada się film z Rachel Zegler.

Gal Gadot znana szerszej widowni przede wszystkim jako Wonder Woman zagra w najnowszym thrillerze Kevina Macdonalda „The Runner”. Aktorka wcieli się w bezkompromisową prawniczkę, której syn zostaje uprowadzony. Film powstanie we współpracy z Amazon MGM Studios.

Jeśli niektórym wydawało się, że niechęć do aktorskiej wersji „Królewny Śnieżki” to marginalna kwestia zarezerwowana dla wąskiego grona najbardziej zażartych internetowych przeciwników Disneya, która nie wpłynie zbyt mocno na odbiór produkcji w kinach, to okazuje się, że nic bardziej mylnego. Reakcje widzów na zwiastun produkcji z Rachel Zegler są druzgocące dla studia — negatywnie oceniło go już ponad 1 mln osób!

Disney zakończył właśnie zdjęcia do aktorskiej wersji „Królewny Śnieżki”. Produkcja od samego początku budziła w sieci skrajne emocje, ale jego główna gwiazda Rachel Zegler przekonywała w mediach społecznościowych, że jest dumna z tego, co udało się osiągnąć filmowej ekipie. Kiedy zobaczymy końcowy efekt na kinowym ekranie?

Pod koniec ubiegłego roku Disney aż o rok opóźnił premierę aktorskiej wersji „Królewny Śnieżki” i wiele wskazywało na to, że powodem tej decyzji jest obawa o spektakularną porażkę filmu i konieczność przeprowadzenia poważnych dokrętek. Właśnie ujawniono, że ekipa produkcji ponownie zameldowała się na planie, aby ponownie nagrać sceny wymagające poprawy.

Od czasu pierwszych informacji na temat przygotowywania przez Disneya nowej wersji historii o Królewnie Śnieżce film spotyka się ze sporą krytyką wśród widzów. Najnowsza aktualizacja na temat tego, jak film odbierany jest przez testowych widzów, przynosi nam dwie sprzeczne narracje. Pojawiły się też nowe informacje na temat tego, jak mocno Disney chce ingerować w oryginalną historię Śnieżki.

Przed kilkoma dniami internet obiegły ostre słowa krytyki aktora Petera Dinklage'a wystosowane w kierunku twórców powstającej obecnie aktorskiej wersji „Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków”. Aktor znany z „Gry o tron” zganił pozornie postępową strategię Disneya w kontekście kontynuowania wątku tytułowych krasnoludków. Na odpowiedź ze strony wytwórni nie trzeba było czekać długo.

Zapowiedziana przez Disneya uaktualniona, tym razem aktorska wersja klasycznej animacji pt. „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków” ma zarówno wielu zwolenników, jak i oponentów. Wśród przedstawicieli drugiej grupy znalazł się znany z długoletniego występu w „Grze o tron” Peter Dinklage. Według amerykańskiego aktora realizacja pozornie progresywnego obrazu jest w istocie krokiem wstecz dla przemysłu filmowego.

Amerykański aktor Andrew Burnap otrzymał główną rolę męską w nadchodzącym remake'u legendarnej animacji Disneya pt. „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków”. Laureat nagrody Tony z 2020 roku za kreację w broadwayowskim spektaklu „The Inheritance” nie wcieli się jednak ani w Księcia, ani w Łowcę. Najprawdopodobniej będzie to zupełnie nowa postać stworzona na potrzeby filmu.