Tag: Avengers: Wojna bez granic

David Harbour, znany fanom Marvela jako Red Guardian, nie kryje ekscytacji nadchodzącym widowiskiem „Avengers: Doomsday”. Aktor, który wcześniej wystąpił w „Czarnej Wdowie”, serialu „A gdyby...?” oraz tegorocznym „Thunderbolts*”, zdradził, że skala nowej produkcji całkowicie go zaskoczyła.

Marvel Studios szykuje się do jednej z największych produkcji w historii MCU. „Avengers: Doomsday” oficjalnie wchodzi w fazę zdjęć, a Anthony Mackie, czyli nowy Kapitan Ameryka, zapowiada wielki powrót klimatu, który pokochali fani.

Carrie Coon, znana z ról w takich serialach HBO jak „Pozostawieni”, „Wielkie kłamstewka” i trzecim sezonie „Białego lotosu”, miała także epizod w Marvel Cinematic Universe. W „Avengers: Wojna bez granic” z 2018 roku wcieliła się w jedną z poplecznic Thanosa, Proximę Midnight. Choć jej postać zginęła w filmie, aktorce zaproponowano powrót w sequelu, „Avengers: Koniec gry”. Ostatecznie jednak Coon odrzuciła ofertę. Powodem był brak podwyżki.

Bracia Russo oraz Robert Downey Jr. zaskoczyli fanów swoim powrotem do MCU. Podczas MCM Comic Con 2024 jeden z reżyserów ujawnił, co skłoniło całą trójkę do ponownej współpracy w filmowym uniwersum Marvela.

Zoe Saldaña, odtwórczyni roli Gamory w filmach „Strażnicy Galaktyki” oraz „Avengers”, w najnowszym wywiadzie zdradziła, że z perspektywy czasu inaczej podeszłaby do swojej roli w produkcjach Marvela. Aktorka wyraziła żal, że nie w pełni zrozumiała wizję swojej postaci.

Na tegorocznym New York Comic Con bracia Russo ogłosili, że zdjęcia do nadchodzącego „Avengers: Doomsday” rozpoczną się wiosną 2025 roku. W filmie powróci Robert Downey Jr. w roli Doktora Dooma.

Netflix ujawnił oficjalny zwiastun „Elektryczny Zachód”, który zgromadził wokół projektu imponującą obsadę. Adaptacja powieści Simona Stålenhaga przenosi widzów do alternatywnej Ameryki lat 90.

W ostatnich dniach obchodziliśmy piątą i szóstą rocznicę dwóch premiery dwóch ostatnich filmów o Avengersach. Produkcje te wywarły nieodwracalny wpływ na całe uniwersum Marvela i doprowadziły między innymi do pożegnania Iron Mana. Jak po tych wszystkich latach na perspektywę przywrócenie Tony'ego Starka patrzą twórcy „Wojny bez granic” i „Końca gry”?

Robert Downey Jr., który przez ponad dekadę wcielał się w rolę Tony'ego Starka aka Iron Mana w filmach Marvela, wskazał, że swoje aktorstwo w tamtych widowiskach uważa za jedno największych osiągnięć w całej karierze. Brak większego wyróżnienia składa natomiast na karb obecnych w Hollywood uprzedzeń wobec filmów superbohaterskich.

Filmowe uniwersum Marvela boryka się ostatnio z wielkimi problemami i przestało być gwarantem kinowego sukcesu. Swoje największe sukcesy MCU święciło w latach 2018-2019, a wszystko zaczęło się dokładnie 6 lat temu przy okazji premiery zwiastuna filmu „Avengers: Wojna bez granic”, który wywołał ogromny hype wśród widzów. Jak wypada po latach?

O tym, że Christian Bale nie bardzo zainteresowany był kinowym uniwersum Marvela, zanim zgodził się wystąpić w „Thor: Miłość i grom” mogliśmy usłyszeć już wcześniej. Teraz jednak otrzymaliśmy nieco więcej szczegółów odnośnie poziomu wtajemniczenia brytyjskiego aktora w wydarzenia MCU. Jak się bowiem okazuje, odtwórca roli naczelnego antagonisty w nowym filmie o kosmicznym wikingu, obejrzał nawet jeden z filmów.

Kolejna odsłona „Deadpoola” zaczyna powoli kompletować ekipę realizacyjną. Do projektu zaangażowano właśnie jednego ze stałych współpracowników Marvel Studios. Chodzi o celebrowanego scenografa, Raymonda Chana.

Dzięki niedawnemu uruchomieniu platformy streamingowej Disney+ w naszym kraju polscy widzowie wreszcie otrzymali najszerszy w tej części internetu dostęp do produkcji wchodzących w skład Filmowego Uniwersum Marvela. W jednym miejscu znalazły się niemal wszystkie filmy, seriale, jak i specjalne krótkometrażówki, które tworzą krajobraz rozpoczętej w 2008 roku największej franczyzy w historii kina. W jakiej kolejności oglądać filmy i seriale Marvela? Które z nich należą do najlepiej ocenianych części Marvel Cinematic Universe?

Wstępne wyniki z niedzieli zakładały, że film „Spider-Man: Bez drogi do domu” zakończy swój pierwszy weekend z trzecim najlepszym wynikiem w historii amerykańskiego przemysłu filmowego. Oficjalne dane udostępnione przez studio Sony Pictures potwierdzają jednak, że po dokładnym przeliczeniu wpływów, produkcja finalnie zapisuje się w historii jako drugie największe otwarcie w amerykańskich kinach.

Kina zostały opanowane przez Pajączka. Produkcja „Spider-Man: Bez drogi do domu” zaliczyła gigantyczne otwarcie w amerykańskich kinach i świetnie poradziła sobie również na rynkach zagranicznych. Swój pierwszy weekend film z Tomem Hollandem i Zendayą w rolach głównych kończy z wynikiem przekraczającym 580 mln dolarów i zapisuje się na zawsze w historii kinowej branży. To ważny dzień nie tylko dla studia Sony Pictures, które z ogromnym zapasem przebiło swoje dotychczasowe rekordy, ale także całego rozrywkowego przemysłu, który otrzymał kolejny dowód na to, jaką siłę mogą stanowić premiery na dużym ekranie.