Tag: Joaquin Phoenix

Wyścig o przyszłoroczne statuetki amerykańskiej Akademii Filmowej rozpoczął się na dobre. Wiemy już, w których kategoriach o najważniejsze nagrody filmowej branży zawalczy „Napoleon”, czyli wyreżyserowane przez Ridleya Scotta widowisko historyczne z tytułową rolą Joaquina Phoenixa.

Na nieco ponad miesiąc przed premierą „Napoleona” Apple TV+ zamieściło w sieci następny zwiastun tego historycznego widowiska. Biograficzny film w reżyserii Ridleya Scotta przedstawi na ekranie złożony portret słynnego francuskiego przywódcy.

W nowym wywiadzie Ridley Scott potwierdził, że poza kinową wersją „Napoleona”, która zadebiutuje w kinach pod koniec listopada, w przygotowaniach znajduje się czterogodzinne, specjalne „cięcie” historycznego widowiska z tytułową rolą Joaquina Phoenixa.

Ridley Scott, twórca „Łowcy androidów” i pierwszego „Obcego” za nieco ponad miesiąc wprowadzi do kin swój nowy film o Napoleonie. W produkcji w tytułowej roli zobaczymy Joaquina Phoenixa, z którym reżyser pracował wiele lat temu przy „Gladiatorze”. Dlaczego to właśnie Phoenixa twórca widział w roli francuskiego cesarza? Okazuje się, że spore znaczeni miał przy tej decyzji castingowej występ aktora w filmie o Jokerze. Nie myślcie jednak, że Scottowi podobał się film o złoczyńcy z Gotham City – wręcz przeciwnie.

Został równy rok do kinowej premiery „Joker: Folie À Deux” i jakby tego było mało, obchodzimy właśnie czwartą rocznicę debiutu pierwszego filmu, którym to Joaquin Phoenix wcielił się w rolę kultowego złoczyńcy z Gotham City. Z tej okazji pokazano nam nowe zdjęcie z kontynuacji. Zobaczcie, jak Joker cieszy się wolnością.

W ostatnich miesiącach tego roku Apple w niezwykły sposób zawalczy o uwagę kinomanów. Najpierw czeka nas premiera „Czasu krwawego księżyca” Martina Scorsese. Z kolei miesiąc później streamer zaprezentuje w kinach biograficzne widowisko o Napoleonie Bonaparte. Film Ridleya Scotta doczekał się właśnie nowej zapowiedzi.

Nowy film Pawła Pawlikowskiego jednak doczeka się realizacji! Po tym, jak produkcja stanęła pod dużym znakiem zapytania w maju tego roku ze względu na rozpoczęte strajki, najnowsze doniesienia ujawniają, że polskiemu reżyserowi udało się uratować projekt i ustalić nowy harmonogram. Z filmem nadal pozostają związani Joaquin Phoenix i Rooney Mara.

Wszyscy entuzjaści kinowego doświadczenia i miłośnicy duetu Ridley Scott-Joaquin Phoenix mogą odetchnąć z ulgą! Wbrew wcześniejszym sugestiom tegoroczna premiera historycznego widowiska o Napoleonie nie zostanie opóźniona na 2024 rok!

Wydawało się, że przesunięcie na przyszły rok drugiej części „Diuny” nie będzie początkiem lawiny zmian kinowych premier, ale z obozu studia Sony Pictures docierają do nas informacje sugerujące, że może być inaczej. Wytwórnia poważnie rozważa przesunięcie na 2024 rok premiery historycznego widowiska o Napoleonie.

Od premiery „Napoleona”, najnowszego historycznego widowiska Ridleya Scotta, dzielą nas jeszcze niecałe trzy miesiące, ale filmowiec zasugerował już, że na pewnym etapie możemy doczekać się wydłużonej wersji tego obrazu. W nowym wywiadzie Scott ujawnił, że istnieje ponad czterogodzinne „cięcie” biografii słynnego francuskiego władcy, w którego wciela się Joaquin Phoenix.

Podobał się Wam revenge-thriller „Nigdy cię tu nie było”? No to z pewnością ucieszycie się na wieści o zakończeniu zdjęć do produkcji zatytułowanej „Polaris” – drugiego wspólnego projektu Joaquina Phoenixa i reżyserki Lynne Ramsay. Nagradzana twórczyni poinformowała o dopięciu prac na planie nowego filmu oraz zapowiedziała dwa następne.

Ten film to jedna z najbardziej wyczekiwanych premier drugiej połowy 2023 roku. Mowa oczywiście o „Napoleonie” w interpretacji Ridleya Scotta, kultowego reżysera takich hitów jak „Gladiator” czy „Łowca androidów”. W tytułowej kreacji występuje nagrodzony Oscarem za rolę w „Jokerze” Joaquin Phoenix. Rzućcie okiem, jak aktor prezentuje się na kilku nowych kadrach z historycznej produkcji.

Za sprawą swojej następnej kreacji Joaquin Phoenix doczeka się zapewne kolejnych aktorskich wyróżnień – a przynajmniej tak pozwalają założyć dotychczasowe fotki i zapowiedzi „Napoleona”. Teraz o decyzji, by w tytułowej roli obsadzić właśnie aktora, z którym pracował przy „Gladiatorze” opowiedział sam reżyser, Ridley Scott. Wyjaśnił, która praca w dorobku gwiazdora zadecydowała o castingu.

Wygląda na to, że „Napoleon” w interpretacji Ridleya Scotta („Gladiator”, „Łowca androidów”) nie będzie typowym filmem biograficznym. Głównym zamiarem legendarnego reżysera przy tworzeniu filmu było głębokie wejście w psychikę francuskiego Cesarza. Miało mu się to udać dzięki uniknięciu konwencji zwyczajowego biopicu i postawieniu na brutalny aspekt działań władcy.

Jeśli myśleliście, że o angażu Paula Mescala („Aftersun”, „Normalni ludzie”) w sequela „Gladiatora” zdecydował wyłącznie talent aktorski, to byliście w błędzie. Przedstawiciele Paramount Pictures wybrali się do Londynu, by obejrzeć aktora na deskach teatru, ale ich ostateczną decyzję przyspieszyła reakcja widowni — w szczególności części żeńskiej, kiedy Mescal pokazał się na scenie bez koszulki.