Proces powstawania filmu jako element fabularny prezentowany w kinie nie jest niczym nowym. Choć w ostatnim czasie znani reżyserzy wybierają się na nostalgiczne wycieczki do czasów młodości, opisując swoje relacje ze sztuką ruchomych obrazów, to wykorzystanie branży filmowej jako tła akcji zrodziło na przestrzeni dekad wiele wybitnych dzieł. Przeglądając obszerne zbiory produkcji, w których kino zostało obrane jako jeden z bohaterów, chciałbym wyróżnić pozycje odznaczające się niespotykaną innowacyjnością lub intymnością relacji z tą formą wyrazu. Niezależnie od tego, czy jest to historia ujęta w wyraźny filmowy cudzysłów, czy jest to pokłon dla sztuki bądź opowieść związana z procesem twórczym... Nawiązując do cytatu z niesławnej polemiki Barbary Białowąs – porozmawiajmy o filmie w filmie w ramach filmu!