Tag: James Mangold

Lucasfilm udostępnił w sieci następną zapowiedź „Indiany Jonesa i Artefaktu przeznaczenia”. Tym razem mamy okazję zerknąć za kulisy filmu i zobaczyć, jak powstawały niektóre sceny akcji z udziałem Harrisona Forda.

W nowym wywiadzie promującym nieodległą już premierę „Indiany Jonesa 5” reżyser James Mangold opowiedział o dawnym projekcie ze świata „Gwiezdnych wojen”. Film, który nigdy nie doczekał się realizacji, miał przedstawić samodzielną historię z kultowym łowcą nagród w roli głównej.

Wygląda na to, że potwierdziły się wcześniejsze doniesienia o związaniu się Jamesa Mangolda („Indiana Jones 5”, „Logan: Wolverine”) z filmem o komiksowym Potworze z bagien. W jednym z wywiadów amerykański reżyser niejako potwierdził, że przymierza się do realizacji produkcji „Swamp Thing”.

Premiera „Indiany Jonesa i Artefaktu przeznaczenia” oznacza nie tylko ponowne spotkanie z kultowym archeologiem, ale i zwiąże się z możliwością wsłuchania się w kolejną pracę słynnego kompozytora Johna Williamsa. W nowej zapowiedzi widowiska twórca niezapomnianych ścieżek dźwiękowych wysunął się na pierwszy plan.

Potwierdziły się doniesienia w kwestii występu Benedicta Cumberbatcha w „A Complete Unknown”, filmowej biografii Boba Dylana. Gwiazdor kina wcieli się w Pete Seegera, legendę amerykańskiego folku, pioniera protest songów i aktywistę, którego twórczość wywarła ogromny wpływ na muzykę Dylana. Dodajmy, że wcześniej z kreacją łączony był Christian Bale.

Zgodnie z zapowiedziami, podczas trwającego obecnie Festiwalu Filmowego w Cannes doszło do pierwszego pokazu „Indiany Jonesa i Artefaktu przeznaczenia”. Choć po seansie nie zabrakło długich owacji skierowanych szczególnie w stronę wzruszonego Harrisona Forda, pierwsze recenzje wskazują na film tylko o włos lepszy od „Królestwa Kryształowej Czaszki”.

Indiana Jones już wkrótce powróci na ekrany w ramach swojej finałowej przygody, ale jeszcze wcześniej film będą mogli zobaczyć uczestnicy festiwalu w Cannes. Z tej okazji w sieci wylądował właśnie pierwszy pełnoprawny fragment widowiska. Rzućcie okiem na nakręconą w Maroku scenę pościgu z udziałem Harrisona Forda i Phoebe Waller-Bridge, która w „Artefakcie przeznaczenia” zagrała chrześnicę kultowego archeologa.

Wygląda na to, że właśnie poznaliśmy nowe nazwisko, które dołączy do obsady „A Complete Unknown”, filmowej biografii Boba Dylana. Blisko sfinalizowania umowy na angaż w obrazie z Timothée Chalametem jest Monica Barbaro, aktorka, którą powinni kojarzyć widzowie zeszłorocznego hitu „Top Gun: Maverick”.

Po tym komentarzu James Mangold obrośnie w piórka. Legendarny Steven Spielberg, który stanął za kamerą każdej z dotychczas wydanych części „Indiany Jonesa”, widział już piątą odsłonę podpisaną nazwiskiem kolegi po fachu i wyznał, że jest nią zachwycony. Efekty pracy reżysera takich filmów jak „Logan: Wolverine” i „Le Mans' 66” zobaczymy na dużym ekranie za dwa miesiące.

Dwa miesiące dzielą nas od premiery ostatniej przygody Indiany Jonesa, w którego raz jeszcze wciela się Harrison Ford. Z okazji nadchodzącej premiery „Artefaktu przeznaczenia” w sieci pojawiły się dwie następne fotki. Tym razem przyjrzycie się samemu Fordowi oraz Phoebe Waller-Bridge, która zagrała chrześnicę kultowego archeologa.

Mamy garść nowych informacji na temat zapowiedzianej 3 lata temu filmowej biografii Boba Dylana. Film w reżyserii Jamesa Mangolda zmienił tytuł z „Going Electric” na „A Complete Unknown”, a prace zdjęciowe mają ruszyć już tego lata.

W Londynie ruszyła kolejna edycja Star Wars Celebration. Wraz z otwarciem konwentu poznaliśmy najbliższą przyszłość gwiezdnowojennego uniwersum. Lucasfilm zapowiedział aż trzy nowe filmy pełnometrażowe, za które jako reżyserzy odpowiedzą James Mangold, Sharmeen Obaid-Chinoy oraz sam Dave Filoni! Poznajcie szczegóły.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom John Williams nie zamierza żegnać się z rolą kompozytora filmowego po domknięciu prac nad „Indianą Jonesem i artefaktem przeznaczenia”. Z nowego wywiadu poświęconego bieżącym projektom kompozytora dowiedzieliśmy się też, że nagrania ścieżki dźwiękowej do piątej odsłony przygód Indy'ego ostatecznie dobiegły końca.

Z opublikowanego przez Disneya raportu finansowego dowiedzieliśmy się, że wytwórnia zapłaciła za „Indianę Jonesa i artefakt przeznaczenia”, czyli kolejną część kultowego przygodowego cyklu z Harrisonem Fordem, siódmą najwyższą kwotę w historii filmowych budżetów. Produkcja miała zarazem kosztować ponad sto milionów więcej niż poprzednia odsłona serii, „Królestwo Kryształowej Czaszki”.

Wygląda na to, że jednym z pierwszych projektów nowego DC może okazać się produkcja o przygodach Potwora z bagien. Chwilę po tym, jak James Gunn ogłosił swoje plany na rozwijanie filmowo-serialowego uniwersum DC, poznaliśmy nazwisko kandydata do wyreżyserowania produkcji „Swamp Thing”.