Tag: Eternals

Po gorącym weekendzie z okazji Święta Dziękczynienia wpływy do kas amerykańskich kin wyraźnie spadły, a na dużym ekranie nie pojawiła się żadna głośna nowość. Największym zainteresowaniem ponownie cieszyły się więc animacja „Nasze magiczne Encanto”, utrzymująca zainteresowanie widzów nowa część „Pogromców duchów” oraz dobrze radząca sobie na rynkach zagranicznych produkcja „Dom Gucci”.

W kinach cały czas możecie oglądać jeszcze najnowsze widowisko Marvela pod tytułem „Eternals”, ale wiemy już, kiedy produkcja zawita do oferty serwisu streamingowego Disney+.

Nowa odsłona serii „Pogromcy duchów” zdołała wywołać nostalgię u widzów i zaliczyła świetne otwarcie, które tylko o włos ustępuje poprzedniej części z 2016 roku. Tymczasem film „Nie czas umierać” stał się największą amerykańską premierą roku, a „Diuna” jest o krok od przebicia 100 mln dolarów w USA.

Pierwsze miejsce podczas ostatniego weekendu w polskich kinach wywalczył nowy „Pitbull” wyreżyserowany przez Patryka Vegę. Produkcja osiągnęła lepszy wynik niż ostatni film reżysera pod tytułem „Small World”, ale daleko jej do rekordowych wyników takich hitów jak chociażby „Pitbull. Niebezpieczne kobiety”. Tymczasem swój świetny wynik na polskim podwórku śrubują nadal „Diuna” i „Nie czas umierać”.

Choć w amerykańskim boxoffisie ustąpił miejsca „Eternalsom” Marvela, „Clifford. Wielki czerwony pies” okazał się wielkim hitem streamingu. Według przedstawicielki ViacomCBS, widowisko jest najchętniej oglądaną, oryginalną pozycją w katalogu platformy Paramount+.

Najnowsze superbohaterskie widowisko Marvela pod tytułem „Eternals” utrzymało prowadzenie w amerykańskich kinach głównie za sprawą braku konkurencji, ale zaliczyło jednocześnie czwarty największy spadek w całej historii MCU. Tymczasem kilka kolejnych barier przekroczyły filmy „Diuna”, „Venom 2: Carnage” oraz „Nie czas umierać”.

Na ekranach polskich kin zagościł w ostatni piątek kolejny film Marvela. Produkcja „Eternals” wyreżyserowana przez Chloé Zhao zaliczyła najlepsze otwarcie dla produkcji MCU z tego roku. Cały czas w polskich kinach sporą popularnością cieszy się także „Diuna”.

Chloé Zhao zadebiutowała niedawno w rozrywkowym kinie filmem „Eternals”, a najnowsze przecieki z Hollywood sugerują, że film Marvela otworzył chińskiej reżyserce drogę do świata „Gwiezdnych wojen”.

Najnowsza produkcja Marvela pod tytułem „Eternals” zdołała przyciągnąć widzów pomimo słabych recenzji i przekroczyła barierę 70 mln dolarów wpływów z amerykańskich kin. Cały czas na dużym ekranie dobrze radzą sobie także „Diuna” oraz drugi „Venom”, a na rynkach międzynarodowych świetną formę utrzymuje James Bond.

Mimo wyjątkowo słabych recenzji Marvel pokazał siłę swojej marki i film „Eternals” zaliczył trzeci najlepszy piątek pandemii w amerykańskich kinach. Wiele wskazuje jednak na to, że utrzymanie zainteresowania wśród widzów w ciągu najbliższych dni i tygodni może okazać się wyjątkowo trudne.

W kinach możecie oglądać już najnowszy film Marvela pod tytułem „Eternals”, w którym poznajemy jedenastu zupełnie nowych bohaterów MCU. Kim są i jakie moce ich charakteryzują? Poznajcie nowych herosów wkraczających do filmowego uniwersum Kapitana Ameryki i Iron Mana.

W kinach zadebiutował kolejny film Marvela. Produkcja „Eternals” podczas czwartkowych pokazów wieczornych zaliczyła trzeci najlepszy wynik pandemii w drodze po weekendowe otwarcie w okolicach 70-80 mln dolarów.

Najnowsza superbohaterska produkcja Marvela pod tytułem „Eternals” musi borykać się nie tylko z wyjątkowo kiepskimi recenzjami ze strony sporej części krytyków, ale także cenzurą w niektórych krajach. Po tym jak produkcja została zakazana w Chinach, na jej zbanowanie zdecydowały się też państwa Zatoki Perskiej.

Marvel pokazał kolejny fragment z debiutującego w tym tygodniu widowiska „Eternals” w reżyserii Chloé Zhao. Tym razem w klipie zobaczymy, jak dochodzi do spotkania grupy głównych bohaterów z Kingo, granym przez Kumaila Nanjianiego

Już w ten piątek do kin trafi kolejny superbohaterski film Marvela. Premiera produkcji „Eternals” wywołuje sporo emocji wśród kinomanów i to głównie za sprawą mocno chłodnych recenzji krytyków. Film stał się pierwszą odsłoną MCU, która w serwisie Rotten Tomatoes otrzymała „zgniłego pomidora”, co odbiło się na finansowych prognozach przewidujących weekendowe otwarcie.